IGA BIELAWSKA
Ostatnie badania i analizy przeprowadzone przez Stockholm International Peace Research (SIPRI) [1] jednoznacznie wskazują, że Indie pozostają liderem wśród importerów uzbrojenia. Ich udział w światowym imporcie broni wynosi 15 %. Kolejnymi państwami, które uplasowały się wysoko na tej liście są Chiny (5 %), Arabia Saudyjska (5 %), Pakistan (3 %), Turcja (3 %) i Korea Południowa (3 %). Z tych danych wynika, że Indusi kupują 3 razy więcej broni, niż ich najwięksi rywale – Chiny i Pakistan. Natomiast największymi dostawcami dla sił zbrojnych Indii są firmy z Rosji, Stanów Zjednoczonych, Francji i Izraela. W ciągu ostatniej dekady Indie weszły w posiadanie uzbrojenia (pochodzącego od zagranicznych dostawców) o wartości przekraczającej 120 mld dolarów. Szacuje się, że w najbliższym czasie suma ta ulegnie znacznemu zwiększeniu.
(Cudo)twórca z Gudźaratu
Od momentu powołania rządu Narendry Modiego 26 maja 2014 r. rozpoczęto próby wcielenia w życie hasła Make in India. Mieszkańcy Indii wierzyli, że polityk, który tak sprawnie sprawował władzę w Gudźaracie zdoła rozwiązać największe problemy dotykające subkontynent. Należą do nich m.in. wysoka inflacja sięgająca 5,4 % oraz wszechobecna korupcja [2]. Dwuletni bilans rządów premiera nie wygląda imponująco, bowiem Narendra Modi nie przeprowadził większości zapowiadanych reform, nie udało się także znacząco zwiększyć tempa rozwoju gospodarczego [3]. Wdrożenie w życie hasła Make In India miało być szansą na zrównoważenie, a nawet na odwrócenie tendencji na linii import-eksport. Dzięki temu, Indie odnotowałyby wzrost samowystarczalności w obrębie przemysłu zbrojeniowego i w konsekwencji zyskałyby możliwość eksportu rodzimej myśli technologicznej. Obietnice wyborcze premiera okazały się być jednak ułudą i niespełna dwa lata po jego zaprzysiężeniu próżno szukać ich spełnienia. Jak na razie, plan przyciągnięcia do przemysłu zbrojeniowego prywatnych podmiotów gospodarczych okazał się fiaskiem, podobnie jak umocnienie państwowego sektora zajmującego się produkcją sprzętu obronnego. Zaledwie nieznaczne obszary przemysłu zbrojeniowego są w pełni realizowane przez induską technologię [4]. Zdecydowaną większość zapotrzebowania sił zbrojnych Indii pokrywają firmy zagraniczne.
Kontrakty zawierane przez rząd indyjski opiewają duże kwoty. Świadczy o tym zakup 36 francuskich samolotów Rafale za ok. 9 mld dolarów, czy 4 rosyjskich zestawów S-400 Triumf, których wartość szacuje się na 5,9 mld dolarów [5]. Niestety, powyższe transakcje nie przyniosły żadnych korzyści dla rodzimego przemysłu. Brak konkretnej reakcji ze strony Manohara Parrikara, obecnego Ministra Obrony Narodowej Indii, budzi niepokój, bowiem to właśnie szef resortu obrony powinien stać na straży efektywnego wykorzystywania środków przeznaczonych na modernizację uzbrojenia. Niewątpliwie zastanawia również fakt braku umów offsetowych zakładających system rekompensaty wydatków ponoszonych przez kraj, który dokonuje zakupu uzbrojenia i sprzętu wojskowego poza swoimi granicami.
Pozycja największego importera broni na świecie nie przysparza Indiom powodów do dumy. Wręcz przeciwnie, dowodzi jedynie, że indyjski przemysł obronny nie jest w stanie sam zapewnić dostaw sprzętu wojskowego. Do niedawna Chiny, największy przeciwnik i rywal Indii w dążeniach mocarstwowych, przodowały w rankingu światowych importerów broni. Niemniej jednak, konsekwentne działania ze strony chińskich decydentów pozwoliły na utworzenie prężnej bazy badawczo-rozwojowej oraz systemów produkcji [6]. Obecnie Chiny nie zajmują się już tylko importem, bowiem znalazły się w światowej czołówce eksporterów uzbrojenia. Ciekawe jest to, że najwięcej chińskiego sprzętu importuje Pakistan.
Niewątpliwie eksport sprzętu wojskowego jest indyjską piętą achillesową. Sytuację ma odmienić rewitalizowanie Procedury Zakupów dla Potrzeb Obronnych Indii (Defence Procurement Procedures, DPP). Jej głównym założeniem jest ochrona interesów indyjskiego przemysłu obronnego i znalezienie dostępu do najnowocześniejszych technologii. Wypełnienie tego założenia mogłoby mieć korzystny wpływ na całą gospodarkę, ponieważ wraz z rozwojem rodzimego rynku zbrojeniowego powstawałyby miejsca pracy, być może także w biedniejszych regionach kraju. Z tego powodu planuje się przyznać pierwszeństwo zakupu sprzętu wojskowego od przedsiębiorców krajowych i włączyć prywatne firmy do produkcji broni [7]. Ma to doprowadzić do zwiększenia samowystarczalności w dziedzinie modernizacji sił zbrojnych i pozyskiwania sprzętu wojskowego.
Indus, Rosjanin, dwa bratanki?
W 2015 r. stosunki indyjsko-rosyjskie uległy pogorszeniu, bowiem w walce o możliwość sprzedaży własnego sprzętu wojskowego Rosja musiała rywalizować z państwami zachodnimi. Współpraca handlowa na linii New Delhi-Moskwa miała wynosić ok. 20 mld dolarów. Okazuje się, że obroty handlowe między tymi krajami nie przekroczyły połowy tej sumy [8]. Przyczynił się do tego wybór francuskich samolotów uderzeniowych Rafale i amerykańskich śmigłowców transportowych Chinook. Kolejnym niepowodzeniem Rosji było znaczne zmniejszenie zaangażowania strony indyjskiej w kontynuację projektu badawczego nad myśliwcem piątej generacji. Rosjanie nie pozostali dłużni, o czym świadczy zniesienie embarga na dostawy uzbrojenia do Pakistanu i podpisanie z tym państwem umowy dotyczącej sprzedaży śmigłowców uderzeniowych Mi-35.
Pomimo wyraźnych napięć, które przyniósł ubiegły rok, Rosja jest nadal strategicznym partnerem Indii i zapewne jeszcze przez długie lata będzie cieszyła się tą stabilną pozycją. O wzajemnych powiązaniach mogą świadczyć także częste wizyty w Moskwie Ministra Obrony Indii i Narendry Modiego, podczas których finalizowano kontrakty dotyczące importu uzbrojenia.
Biało-czerwony akcent
Również Polacy mają swój wkład w rozwój potencjału obronnego Indii. Moment przełomowy w kontaktach polsko-indyjskich nastąpił po 2000 r. To właśnie wtedy strona indyjska podjęła decyzję o dywersyfikacji importowanego sprzętu wojskowego. Ówczesny rząd indyjski postanowił zwiększyć liczbę i różnorodność krajów, od których pozyskuje uzbrojenie. Możliwość współpracy w dziedzinie pozyskiwania sprzętu wojskowego zaproponowano także Polsce, dzięki czemu dołączyła ona do grona dostawców. W listopadzie 2004 r. utworzono Polsko-Indyjską Grupę Roboczą ds. Współpracy Wojskowej (Joint Working Group, JWG). Jej głównym celem jest zacieśnianie kontaktów wojskowych i nawiązywanie dalszej współpracy na polu przemysłów obronnych. Do chwili obecnej przeprowadzono kilka spotkań JWG. Polskim sukcesem na rynku indyjskim było podpisanie porozumienia dotyczącego współpracy między indyjskim koncernem maszynowym BEML i polskim przedsiębiorstwem Bumar. Na mocy tego kontraktu Polska dostarczała stronie indyjskiej gąsienicowe wozy zabezpieczenia technicznego WZT-3, opracowane na podwoziu czołgu T-72. Indie stanowią idealny rynek zbytu dla polskich przedsiębiorców związanych z produkcją uzbrojenia. Ogromne zapotrzebowanie na pozyskiwanie sprzętu wojskowego i liczebność sił lądowych Indii jednoznacznie wskazują, że polscy przedstawiciele przemysłu obronnego powinni aktywnie promować swoje produkty na terenie Indii.
* * *
Rząd Narendry Modiego nie spełnił większości obietnic wyborczych. Warto jednak zwrócić uwagę na działania zmierzające do ożywienia indyjskiej gospodarki. Jednym z nich jest wprowadzenie 14 regulacji systemowych mających ułatwić prowadzenie działalności gospodarczej na terenie Indii. Przewidziano także kolejne ułatwienia, które mają duże szanse na przyciągnięcie inwestorów z zagranicy. Należą do nich m.in. racjonalizacja ograniczeń w zatrudnianiu a także utworzenie „jednego okienka”, dzięki któremu przedsiębiorcy mogą za pośrednictwem Internetu rozwiązać wiele spraw odnoszących się do kwestii lokalnej administracji [9].
Indie to przykład państwa, który ma ogromne potrzeby i ambicje zbrojeniowe, niewątpliwie związane z aspiracjami mocarstwowymi. Niezwykle słabą stroną tego kraju pozostaje niska jakość wytwarzanych tam produktów i wysoki odsetek awaryjności sprzętu wojskowego, a także brak wykwalifikowanej siły roboczej. Dla rynku indyjskiego problematyczne są także długoletnie prace badawcze, które nie przynoszą żadnych innowacyjnych rozwiązań. Największym wyzwaniem, przed którym staje indyjski przemysł obronny, z pewnością jest kwestia korupcji. Wymiana zasobów finansowych, informacyjnych i materiałowych buduje i wzmacnia potencjał obronny kraju. Korupcja powoduje zachwianie tej wymiany, szczególnie w obrębie przekształcenia środków finansowych na materiałowe (uzbrojenie). Tym samym obniża zdolności bojowe armii i osłabia bezpieczeństwo kraju. Od tego w jakim stopniu władzom uda się sprostać powyższym wyzwaniom będzie zależało to, czy Indie jako jedyny kraj w tamtym rejonie świata staną się przeciwwagą wobec rosnącej potęgi Chin.
- [1]Opracowano na podstawie Summary of SIPRI Yearbook 2015.
- [2]Zgodnie z Indeksem Percepcji Korupcji opublikowanym przez organizację Transparency International w 2015 r. Indie, w rankingu obejmującym 168 krajów, zajmują 76 pozycję. W skali od 0 do 100, gdzie O oznacza najwyższy poziom korupcji, Indiom przyznano 38 punktów.
- [3]PKB rzeczywiste w 2014 r. wyniosło 2066,90 mld dolarów. Roczny wskaźnik wzrostu PKB w lipcu 2014 r. odnotował 6,7 %. W styczniu 2016 r. utrzymywał się na poziomie 7,3 %. Analiza tych danych pozwala stwierdzić, że Indie nie odnotowały znaczącego wzrostu gospodarczego od momentu przejęcia władzy przez premiera Modiego. Por: http://pl.tradingeconomics.com/india/gdp-growth-annual
- [4]Do głównych projektów realizowanych przez induską myśl technologiczną należy produkcja lekkiego myśliwca Tejas i czołgu Arjun.
- [5]Na podstawie South Asia Defence and Strategic Review nr.3/2016
- [6]Niewątpliwie realizacja tego przedsięwzięcia była możliwa m.in. dzięki wprowadzeniu zasady rynkowej realizacji ośrodków badawczych o fundusze rządowe, przy jednoczesnym położeniu silnego nacisku na współpracę między instytucjami cywilnymi, państwowymi i wojskowymi. Ponadto przedsiębiorstwom udziela się kredytów rządowych. Dzięki tym pieniądzom istotne, z punktu widzenia wojska, technologie ulegają rozwojowi i późniejszej militaryzacji przez państwowe ośrodki. Więcej na ten temat czytaj w K. Walsh, Foreign High-Tech R&D in China, Washington 2003.
- [7]Na podstawie Defence Procurement Procedures.
- [8]The Traditional Friend: Russia-India Military-Technical Cooperation and Defence Procurement Ties, Centre for Strategic & International Studies.
- [9]Na podstawie analizy THINKTANK i CSM, Indie – gdzie szukać gospodarczych szans.
Iga Bielawska – studentka studiów magisterskich na Wydziale Orientalistycznym, specjalność indologia. Główne zainteresowania badawcze: stosunki międzynarodowe, gospodarcze i kwestie współpracy międzynarodowej w obszarze wojskowo-technicznym między Polską a krajami Orientu, w szczególności z Indiami, sytuacja kobiet w krajach azjatyckich i Bliskiego Wschodu.
Przeczytaj też:
P. Wojciechowska, Ray of hope? Nowy indyjski rząd Narendry Modiego
K. Mazurek, Przemysł zbrojeniowy na świecie w dobie globalizacji
B. Marcinkowska, Francja poszukuje kupca na swoje Rafale
P. Bieńkowski, Azja wciąż czołowym importerem uzbrojenia
C. Szczepaniuk, Indian economy in the light of Millennium Development Goals