ALEKSANDRA RADZIWOŃ
Prezydent Chin, Xi Jinping, wraz z małżonką złożyli w ubiegłym tygodniu wizytę w Wielkiej Brytanii. Pobyt jak na standardy dyplomatyczne był dość długi, trwał bowiem aż cztery dni, co jest już pierwszą wskazówką, iż wizyta nie była jedynie kurtuazyjna. Była to też pierwsza tak długa oficjalna wizyta chińskiego przywódcy w kraju europejskim.
Plan pobytu chińskiej pary prezydenckiej w brytyjskiej stolicy był bardzo napięty. Prezydent spotkał się z królową Elżbietą, księciem Karolem, a także z księciem i księżną Cambridge. Spotkania z rodziną królewską miały przede wszystkim charakter symboliczny i jeżeli już rozmawiano o relacjach brytyjsko-chińskich, to dotyczyło to przede wszystkim współpracy instytucji kultury obu krajów. Ostatniego dnia wizyty Xi Jinping wraz z premierem Cameronem odwiedzili Manchester, skąd już wkrótce mają podobno ruszyć bezpośrednie loty do Chin. Oprócz połączeń lotniczych tematem rozmów było także zaangażowanie jednej z pekińskich firm w realizację projektu regeneracji Middlewood Locks w Manchesterze oraz współpraca szkół i uczelni wyższych z obu krajów. Dyskusje te są elementem realizacji rządowej strategii Northern Powerhouse, która ma sprowadzić więcej inwestycji do północnej części kraju. David Cameron przyznał, że „Chiny są kluczowym partnerem handlowym Wielkiej Brytanii. Wynegocjowane dziś partnerstwa wkrótce przełożą się na realne inwestycje na północy [kraju]”.
Poza wizytą w miejscowym ratuszu i spotkaniem z piłkarzami Manchesteru City, ostatniego dnia wizyty obaj przywódcy odbyli również dwustronne rozmowy w Chequers Court (wiejskiej rezydencji brytyjskich premierów) dotyczące spraw wewnętrznych obu krajów, a także polityki zagranicznej. Według oficjalnego oświadczenia Downing Street do tych ostatnich należały m.in. kwestie związane z Państwem Islamskim, Ukrainą oraz bezpieczeństwem regionalnym w Azji. Komentatorzy zauważają, iż w oświadczeniu nie było mowy o relacjach Chin z Hong Kongiem. Xi Jinping oskarżany jest o coraz większą ingerencję w działanie „byłej brytyjskiej kolonii” i spodziewano się, że David Cameron odniesie się jakoś do tej kwestii w dwustronnych rozmowach z chińskim przywódcą.
We wspólnym oświadczeniu Xi i Cameron zgodnie stwierdzili, że wizyta jest początkiem „złotej epoki” w relacjach chińsko-brytyjskich. Obaj przywódcy zgodzili się, że „wczesny i otwarty dialog między Wielką Brytanią i Chinami może stworzyć możliwości ważnych rozwiązań dyplomatycznych dotyczących wielu globalnych i regionalnych wyzwań dla bezpieczeństwa”. Brytyjski minister spraw zagranicznych, George Osborne, przyznał, że Wielka Brytania ma ambicje, aby stać się „głównym partnerem Chin na Zachodzie”. Cameron dodał też, że „Wielka Brytania i Chiny mają jasne wspólne interesy w kwestiach globalnych, stabilności i dobrobytu.” Podkreślił także, że oba państwa zgadzają się, iż świat potrzebuje silnych instytucji międzynarodowych oraz jasnej i otwartej komunikacji.
Według szacunków w wyniku rozmów odbytych podczas wizyty obie strony zgodziły się na realizację inicjatyw o łącznej wartości 30 miliardów GBP. W środę 21 października ogłoszono pozytywne zakończenie rozmów między EDF Energy a Chińską Generalną Korporacją Energii Atomowej (China General Nuclear Power Corporation, CGN) w sprawie budowy elektrowni atomowej w Hinkley Point w Somerset. Budowa ma stworzyć 25 tys. nowych miejsc pracy oraz dostarczyć energii do 6 mln gospodarstw domowych. Dodatkowym elementem porozumienia ma być wzajemna rezygnacja z cyberszpiegostwa oraz liberalizacja systemów wizowych.
Krytycy zwracają uwagę, że David Cameron przymknął oczy na kwestię łamania praw człowieka za cenę poprawy relacji biznesowych z azjatyckim gigantem. Mimo bowiem spowolnienia, Chiny nadal są światową potęgą gospodarczą. Wizycie chińskiej pary prezydenckiej w Wielkiej Brytanii towarzyszyły liczne protesty obrońców praw człowieka m.in. przed hotelem Mandarin Oriental, gdzie zorganizowano w czwartek konferencję pod patronatem Instytutu Konfucjusza i Instytutu Edukacji Univeristy College London. Tymczasem brytyjski rząd zadowolił się bardzo ogólnym stwierdzeniem ze strony prezydenta, iż „Chiny nadal mają sporo do poprawienia (room for improvement) w kwestii praw człowieka.”
Porównując stosunki brytyjsko-chińskie to kontaktów Chin z USA komentatorzy zwracają uwagę na diametralne różnice w podejściu w relacjach z Pekinem. Podkreślają, że Stany Zjednoczone nigdy nie zgodziłyby się, aby strategiczna inwestycja w energię nuklearną opracowywana była przez obce państwo, a już tym bardziej Chiny. Paradoksalnie, same Chiny nie zgodziłyby się dopuścić zagranicznego wykonawcy do realizacji takiego projektu. Tymczasem Wielka Brytania nie dość, że zgadza się na to, to jeszcze się tym chwali.
Polepszanie relacji z Chinami jest niewątpliwie bardzo „przyszłościową” strategią brytyjskiego rządu. Londyn intensywnie działa na rzecz rozwoju gospodarczego swojego państwa poprzez zachęcanie zagranicznych inwestycji. Chiny ze swoją pozycją w światowej ekonomii oraz ogromnym potencjałem, który wieszczą praktycznie wszyscy światowi eksperci, wydają się być idealnym do tego celu partnerem. W zeszłym miesiącu nad zacieśnieniem wzajemnych relacji pracował m.in. George Osborne podczas swojej tygodniowej podróży do „Państwa Środka” (co ciekawe, podczas tej wizyty również nie poruszono kwestii praw człowieka). Należy jednak pamiętać o tym, że nadal jest to gospodarka rozwijająca się, zaś wiele jej elementów jest mało elastycznych, chociażby ze względów politycznych. Ponadto relacji gospodarczych z Chinami nie można rozdzielić od kwestii praw człowieka, a także spraw bezpieczeństwa. Wielka Brytania decydując się na zbliżenie gospodarcze może znaleźć się w trudnej pozycji wobec swych partnerów na Zachodzie. Może zostać bowiem w niedługim czasie postawiona przed wyborem – dobre relacje gospodarcze z Chinami czy solidarność z państwami Zachodu (w tym z USA, największym gospodarczym konkurentem Chin) w obronie „zachodnich” swobód i wartości? Miejmy nadzieję, że rząd Davida Camerona jeszcze przed rozpoczęciem procesu zacieśniania relacji z Chinami odpowiedział sobie na to pytanie i ma przygotowaną odpowiednią strategię.
Źródła:
http://www.bbc.com/news/world-asia-china-34332824
https://www.gov.uk/government/news/prime-minister-and-chinese-president-hold-bilateral-talks-at-chequers
http://www.telegraph.co.uk/news/politics/11944803/Xi-Jinpings-UK-visit-to-secure-30bn-Chinese-investment-live.html
http://www.bbc.com/news/uk-34571436
http://www.bbc.com/news/uk-34601823
* Artykuł został pierwotnie opublikowany na stronie Forum Ekonomicznego w Krynicy.
Przeczytaj też:
P. Bieńkowski, Wen Jiabao w Polsce: Czy Polska w końcu dostrzegła Chiny?
I. Modzelewska,Chiny-Rosja-UE: partnerzy ekonomiczni?
P. Bieńkowski, China and EU: institutional rapprochement vs. conceptual divergence
S. Okrasa, XVII Powszechny Okresowy Przegląd Praw Człowieka: Chiny
I. Modzelewska, Chińskie interesy w Syrii, czyli chińskie stanowisko wobec reżimu Asada