PATRYK ZAJĄC
Wybrzeże Kości Słoniowej pojawiło się niedawno w światowych mediach za sprawą zamachu, do którego doszło 13 marca 2016 roku. Co najmniej trzej uzbrojeni mężczyźni, wznoszący podobno okrzyki „Allahu akbar!”[1], otworzyli ogień do ludzi przebywających w barze i na plaży w popularnym kurorcie Grand-Bassam, znajdującym się ok. 40 km na wschód od gospodarczej stolicy kraju – Abidżanu. Zabili 19 osób oraz ranili 33. Wśród ofiar znaleźli się trzej iworyjscy [2] żołnierze i 16 cywili, w tym obcokrajowcy: czterech Francuzów, Niemka, Nigeryjczyk, Macedonka i Libańczyk. Zamachowcy zostali zastrzeleni na miejscu przez siły rządowe. Był to pierwszy w historii Wybrzeża Kości Słoniowej atak, za który odpowiadają muzułmańscy radykaliści. Do jego przeprowadzenia przyznała się Al-Ka’ida Islamskiego Maghrebu.
Na Wybrzeżu Kości Słoniowej, czyli gdzie?
Nie sposób ustosunkować się do tego wydarzenia bez zapoznania się z podstawowymi informacjami na temat tego państwa. Jego oficjalna nazwa w języku francuskim brzmi République de Côted’Ivoire. Wymyślono ją w czasach kolonializmu. Z tego rejonu bowiem Europejczycy pozyskiwali głównie kość słoniową. Liczba ludności Wybrzeża Kości Słoniowej wynosi nieco ponad 27 mln. Kraj zamieszkuje wielu imigrantów ekonomicznych z sąsiednich państw i znaczna diaspora ludzi wywodzących się z Burkina Faso oraz kilkunastotysięczna francuska.
Iworyjskie społeczeństwo jest zróżnicowane pod względem etnicznym, kulturowym, językowym i religijnym. Składa się z ok. 80 grup etnicznych, z których najliczniejszą stanowi Akan. Mozaika religijna kraju składa się z trzech substratów: islamu, chrześcijaństwa i religii rodzimych[3]. Większość mieszkańców Wybrzeża Kości Słoniowej zatrudniona jest w rolnictwie, a głównym produktem eksportowy jest kakao. Drugi, co do znaczenia sektor stanowi przemysł.
Tereny dzisiejszego Wybrzeża Kości Słoniowej stanowiły dawniej część Francuskiej Afryki Zachodniej. Wraz z uzyskaniem niepodległości 7 sierpnia 1960 r. prezydentem nowopowstałego państwa został Félix Houphouët-Boigny – polityk, początkowo związany z komunistami, następnie zaś optujący za kooperacją z kolonizatorami, piastujący wcześniej stanowisko ministra w rządzie kolonialnej Francji. Władzę, przez większość czasu o charakterze dyktatorskim, sprawował aż do swojej śmierci w 1993 r. Stolicą Wybrzeża Kości Słoniowej, dzięki kosztownej rozbudowie, uczynił swoją rodzinną wioskę Jamusukro (fr. Yamoussoukro). Dziś jest to siedziba administracji rządowej znajdująca się w centralnej części kraju. Centrum gospodarczym pozostaje jednak największe miasto (leżąca na Wybrzeżu była stolica kolonii) – Abidżan (fr. Abidjan), w którym mieści się największe skupisko francuskiej diaspory.
Côted’Ivoire aż do czasu politycznych niepokojów, które zaczęły się w latach 90. XX w.[4], było jednym z najlepiej prosperujących państw w Afryce. Mimo recesji, nadal pozostaje dość dobrze rozwinięte w stosunku do pozostałych krajów kontynentu.
Zagrożenie przyszło z zewnątrz
Wiadomość o zamachu w Grand-Bassam pojawiła się w serwisach informacyjnych na całym świecie w niedzielę 13 marca 2016 roku i zaskoczyła wielu komentatorów. Wybrzeże Kości Słoniowej nie było dotychczas kojarzone z atakami terrorystycznymi ani radykalnymi ugrupowaniami muzułmańskimi. Zjawisko to zdawało się go dotychczas nie dotyczyć.
Do ataku dokonanego w Grand-Bassam przyznała się nastawiona antyfrancusko i antyeuropejsko Al-Ka’ida Islamskiego Maghrebu. Jest ona jedną z licznych regionalnych filii światowej Al-Ka’idy. Ta komórka dzieli się wewnętrznie na dwie grupy. Istnieje frakcja „algierska”, która jest lojalna wobec Państwa Islamskiego (mimo, że światowa Al-Ka’ida oficjalnie odcina się od działalności Państwa Islamskiego i stara się z nim konkurować, a nie współpracować). Jest też druga frakcja – „saharyjska”, która skłania się ku Państwu Islamskiemu, ale pozostaje wierna własnej organizacji-matce [5]. Za zamach, biorąc pod uwagę miejsce jego przeprowadzenia, odpowiada raczej ta druga grupa lub też, jak sugerują eksperci, podporządkowana jej organizacja Al-Murabitun. Al-Ka’ida Islamskiego Maghrebu ogłosiła, że atak był odwetem za zaangażowanie Francji w regionie Sahelu oraz, że był skierowany przeciwko „Zachodnim krzyżowcom”, ignorując niejako fakt, że zabito i raniono wielu lokalnych muzułmanów.
Miejsce ataku zostało starannie wybrane, stanowi bowiem symbol francuskiej obecności na Wybrzeżu Kości Słoniowej. Grand-Bassam było pierwszą stolicą francuskiej kolonii. Do dziś zamieszkują w nim Francuzi, a dzielnice noszą nazwy takie jak „Mała Francja”. Atakując w tym miejscu terroryści chcieli powiedzieć „naszym wrogiem jest Francja”, a szerzej Zachód.
Nie jest do końca jasne ilu było sprawców ataku. 13 marca iworyjskie władze oświadczyły, że zamachowców było sześciu. Następnego dnia natomiast podały, że zastrzelono trzech napastników. Z tej informacji nie wynika, czy byli to wszyscy terroryści, czy też ich część. Al-Ka’ida Islamskiego Maghrebu ujawniła nazwiska (przyjęte przez nich imiona arabskie) trzech zamachowców. Byli to Hamza al-Fulani, Abd ar-Rahman al-Fulani i Abu Adam al-Ansari. Przydomki dwóch pierwszych przetłumaczyć można jako „Fulanin”, czyli przedstawiciel ludu Fula zamieszkującego wiele krajów Afryki Zachodniej.
Zastrzeleni terroryści to przybysze z innych państw, najprawdopodobniej zachodnioafrykańskich. Według świadków nie mówili po francusku, lecz jedynie po angielsku i po arabsku (wg innych doniesień w nierozpoznanym obcym języku) [6]. Niektórzy komentatorzy sugerują, że pochodzili z Nigerii, Mali lub Burkina Faso, w których organizacje terrorystyczne (np. Boko Haram) są dobrze rozwinięte i działają na dużą skalę.
Reakcje międzynarodowe
Zamach na Wybrzeżu Kości Słoniowej potępiły, m. in. Stany Zjednoczone, Francja i Niemcy. Minister spraw zagranicznych Jean-Marc Ayrault oraz minister spraw wewnętrznych Francji Bernard Cazeneuve przylecieli na Wybrzeże Kości Słoniowej dwa dni po ataku, aby zapewnić lokalną francuską społeczność o wsparciu oraz zaangażowaniu ich ojczyzny w śledztwo mające na celu zidentyfikowanie i schwytanie osób powiązanych z wydarzeniami w Grand-Bassam.
Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych na swojej stronie internetowej odradza jakiekolwiek podróże na Wybrzeże Kości Słoniowej, gdyż zagrożenie zamachami terrorystycznymi jest wysokie, zwłaszcza w miejscach, gdzie przebywają turyści i gromadzi się dużo ludzi (np. w hotelach, restauracjach, miejscach kultu religijnego, na targowiskach).
* * *
Marcowe wydarzenie może stanowić jedynie preludium do ożywionej działalności terrorystów w tym kraju. Taka sytuacja miała miejsce w Mali i Nigerii, gdzie sporadyczne zamachy na niewielką skalę z czasem przerodziły się w konflikt zbrojny. Marokańskie służby miały ostrzegać wcześniej o zagrożeniu zamachem na Wybrzeżu Kości Słoniowej. Być może doszło do niego z powodu zignorowania tej informacji przez iworyjską policję. Teraz, gdy zwiększono środki bezpieczeństwa, powinno udać się uniknąć kolejnych ataków. Kluczowe jest jednak, aby zapobiegać przenikaniu na Wybrzeże Kości Słoniowej zradykalizowanych obcokrajowców i nie dopuścić do stworzenia lokalnej siatki terrorystycznej.
[1] Arab. „Bóg jest największy!”. Zwrot ten często używany jest przez muzułmanów w trakcie modlitwy oraz stanowi część azanu (nawoływania do modlitwy w meczecie). Upodobały go sobie radykalne ugrupowania religijne o charakterze terrorystycznym, zapewne ze względu na jego zwięzłość.
[2] W języku polskim istnieje etnonim utworzony od francuskiej nazwy państwa „Iworyjczyk”, „Iworyjka” oraz przymiotnik „iworyjski”.
[3] Wyznawcy Islamu stanowią ok. 40% mieszkańców, chrześcijaństwa – ok. 45% (najliczniejsi są katolicy i ewangelicy – po ok. 19%), a praktykujący wierzenia tradycyjne i osoby nie deklarujące żadnej religii stanowią ok. 14%. źródło: https://www.cia.gov/library/publications/the-world-factbook/geos/iv.html
[4] Za czasów Félixa Houphouët-Boigny’ego na Wybrzeżu Kości Słoniowej nie doszło do żadnych istotnych zwrotów polityczno-społecznych. Sytuacja zmieniła się w 1999 r., gdy w wyniku zamachu stanu obalono jego następcę, prezydenta Aimé’go Henriego Konana Bédié’go. Dokonało się to za sprawą gen. Roberta Guéïego, który zarządził wybory i ogłosił się ich zwycięzcą. Szybko jednak zarzucono mu sfałszowanie wyników wobec czego uciekł z kraju, a prezydentem został Laurent Gbagbo, który uzyskał rzekomo największą liczbę głosów (co Guéï miał zatuszować). Był on reprezentantem chrześcijan z południa. Jego wygrana stała się bezpośrednią przyczyną starć z opozycją, której liderem był muzułmanin z północy Alassane Ouattara. Cieszył się on dużym poparciem w społeczeństwie, ale wykluczono go z wyborów na podstawie zarzutu, że jedno z jego rodziców pochodziło z Burkina Faso. Był to wówczas poważny argument w kontekście wzrastającej w społeczeństwie iworyjskim niechęci do licznych przybyszy z sąsiadujących krajów. Ostatecznie konflikt przerodził się w wojnę domową toczoną w latach 2002-2007. Wielokrotnie próbowano rozpisać nowe wybory. Udało się to dopiero za szóstym razem – w 2010 r. Wygrał Alassane Ouattara, ale rządzący wtedy Gbagbo nie uznał wyników za wiążące. Przeciągający się kryzys doprowadził do drugiej wojny domowej, która miała miejsce w 2011 r. Ostatecznie przewagę zyskała opozycja wspierana przez wojska francuskie i międzynarodowe pod egidą ONZ, a Gbagbo został schwytany i oskarżony o zbrodnię przeciwko ludzkości przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze. źródło: http://www.bbc.com/news/world-africa-13287585
[5] Flichy de La Neuville, Thomas i Olivier Hanne, Państwo Islamskie. Geneza nowego kalifatu
[t?um. Janusz Danecki], Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa 2015, s. 116.
[6] Por: http://www.reuters.com/article/us-ivorycoast-attack-idUSKCN0WF0L9 oraz http://edition.cnn.com/2016/03/18/world/ivory-coast-attack-survivors/
Zdjęcie z nagłówka: Grand-Bassam, Flickr, Koko Taillé, CC BY-NC 2.0
Patryk Zając – student afrykanistyki i arabistyki na Wydziale Orientalistycznym Uniwersytetu Warszawskiego. Do jego zainteresowań należą: językoznawstwo, kultury afrykańskie i orientalne, polityka, stosunki międzynarodowe, islam, terroryzm.
Przeczytaj też:
W. Gil, Nigeryjska polityka a Boko Haram
B. Marcinkowska, Francja: to jest wojna!
K. Libront, Zamachy terrorystyczne w Paryżu: możliwe reakcje w ramach NATO
B. Marcinkowska, Bruksela: życie powróciło już do normalności…