Ameryka Ameryka Łacińska Społeczeństwo Wybory

Keiko Fujimori kolejnym prezydentem Peru?

EWA KLEWAR

Wybory prezydenckie w Peru planowane są na 10 kwietnia 2016 roku. Według ostatnich sondaży ich faworytką jest Keiko Fujimori – córka Alberto Fujimoriego. Kandydatka cieszy się obecnie 33-procentowym poparciem. Na drugim miejscu (z 11%) plasuje się Pedro Pablo Kuczynski, ekonomista, który w latach 2005-2006 sprawował w Peru funkcję premiera. Jako trzeci w sondażach wskazany został Alan García – prezydent w latach 1985-1990 i 2006-2011. Gdyby wybory odbyły się teraz, głosowałoby na niego 7% ankietowanych. Dla wielu osób, wśród których wymienić można Maria Vargasa Llosę, sytuacja, w której córka osadzonego w więzieniu byłego dyktatora zostaje prezydentem, wydaje się absurdalna.

Między korupcją a dyktaturą: Vargas Llosa o nadchodzących wyborach

„Mam nadzieję, że Peru nie będzie musiało wybierać pomiędzy dyktaturą a korupcją” – w taki sposób Mario Vargas Llosa skomentował sytuację w Peru na kilka miesięcy przed wyborami prezydenckimi. Ostro skrytykował tym samym dwójkę z kandydatów, Keiko Fujimori i Alana Garcíę.

Jeden z krążących po sieci memów przeciwko Keiko Fujimori. 
Foto: noakeikofujimori.wordpress.com

„Tak duże poparcie społeczeństwa dla córki dyktatora jest niepokojące. Wydawać się może, że zapomniano już o czasach krwawej dyktatury, i że dyktator wyjdzie z więzienia, jak tylko jego córka dojdzie do władzy” – tak Mario Vargas Llosa kwestionował kandydaturę Keiko Fujimori, córki Alberto Fujimoriego, byłego prezydenta Peru (1999-2000) odbywającego obecnie wyrok 25 lat więzienia za łamanie praw człowieka, nadużycia władzy oraz korupcję.

Komentując wypowiedź Vargasa Llosy, Keiko Fujimori wyraziła swój żal, że pisarz daje się ponieść emocjom i nienawiści. Dodała też, że jeśli dojdzie do władzy, możliwe ułaskawienie ojca pozostawi w rękach prawników. Pytana o odpowiedzialność, jaką ponosi były prezydent Peru za łamanie praw człowieka i przestępstwa popełnione podczas jego kadencji, zapewniła, że kwestie te zostaną poddane obiektywnej analizie, bez faworyzowania jakiegokolwiek punktu widzenia.

Drugi krytykowany przez noblistę kandydat, Alan García, również nie jest nikim nowym na politycznej scenie kraju. Sprawował urząd prezydenta Peru przez dwie kadencje. Pierwsza, naznaczona hiperinflacją – pozostawiła kraj na skraju ubóstwa. Druga upłynęła natomiast pod znakiem afer korupcyjnych.

Jak wobec tego wytłumaczyć rosnące poparcie dla Keiko Fujimori?

Jednym z powodów wydaje się fakt, że pomimo licznych przypadków łamania praw człowieka i korupcyjnych afer, Alberta Fujimoriego pamięta się jako tego, który wreszcie przywrócił w państwie spokój. Poświęcił wprawdzie demokratyczne wartości, ale to za jego rządów w Peru skończyła się epoka terroryzmu. Teraz, gdy kraj zmaga się z rosnącą przestępczością, a sondaże alarmują, że wielu mieszkańców Peru nie czuje się bezpiecznie, Keiko Fujimori jawi się jako jedyna kandydatka gotowa zdecydowanie wziąć sprawy w swoje ręce i pozbyć się problemu. Obywatele Peru chcą przywrócenia porządku i pewności, że mogą bezpiecznie wyjść z domu. Kwestia ta szczególnie dotyczy najbiedniejszych, których nie stać na mieszkania w strzeżonych dzielnicach, a którzy często czują się pozostawieni sami sobie w walce z przestępczością (efekt widać było m.in. w opisywanej na portalu Iberoameryka.com inicjatywie „chapa tu choro”)[1]. To właśnie u tej części społeczeństwa Keiko Fujimori cieszy się największą popularnością.

Przeciwnicy kandydatki podkreślają, że ta nigdy w swoim życiu nie pracowała, straszą, że doprowadzi do wcześniejszego wypuszczenia Alberta Fujimoriego z więzienia, i że tak naprawdę to on, zasłaniając się córką, będzie sprawował władzę w Peru. Ona jednak zręcznie odpiera zarzuty i kontynuuje kampanię, wiele czasu poświęcając na wzmacnianie struktur partyjnych poza Limą. Zapewnia, że prawo będzie szanowane i otwarcie przyznaje, że jej ojciec popełnił wiele błędów. Jak dotąd strategia wydaje się skuteczna. O tym, kto zostanie nową głową państwa w Peru, przekonamy się już w kwietniu przyszłego roku.


[1] „Chapa tu choro”, złap swojego złodzieja – to inicjatywa polegająca na samowolnym wymierzaniu sprawiedliwości przez społeczność. Organizowana jest za pomocą portali społecznościowych. Więcej o inicjatywie: http://iberoameryka.com/zlap-zlodzieja-peruwianczycy-na-wlasna-reke-wymierzaja-sprawiedliwosc.


* Artykuł został pierwotnie opublikowany na portalu Iberoameryka.com w dwóch częściach: Keiko Fujimori kolejnym prezydentem Peru? i Między korupcją a dyktaturą: Vargas Llosa o nadchodzących wyborach.


Ewa Klewar – autorka portalu Iberoameryka.com. Studentka filologii hiszpańskiej i psychologii. W Sewilli, podczas Erasmusa, zakochała się w języku hiszpańskim, a ostatni semestr spędziła na wymianie w Peru, przy okazji odbywając praktyki w Ambasadzie RP. Uwielbia przesiadywać w kinie, odkrywać uliczne jedzenie i zawsze ma w planie kolejną podróż.


Źródła: