Bezpieczeństwo Bezpieczeństwo międzynarodowe Bliski Wschód Europa

Rosyjsko-izraelska współpraca w dziedzinie zbrojeń

CEZARY SZCZEPANIUK

Rosja i Izrael są jednymi z najważniejszych producentów i eksporterów technologii wojskowych na świecie. Oba te państwa mają dobrze rozbudowane siły zbrojne oraz wysokie wydatki wojskowe. Rosja należy do wielkiej piątki klubu atomowego, a Izrael – choć nigdy oficjalnie nie przyznał się do posiadania arsenału nuklearnego – również uznawany jest za jedno z potencjalnych mocarstw atomowych. Oba państwa łączą poważne – choć zgoła odmienne – wyzwania natury geopolitycznej i bezpieczeństwa międzynarodowego, co zmusiło je do rozwoju nowoczesnego przemysłu obronnego najwyższej jakości, ale także do szukania współpracy technologicznej w dziedzinie zbrojeń. Państwa te nie tylko konkurują, ale także współpracują ze sobą na globalnym rynku technologii wojskowych. Powodów ku tej współpracy jest kilka: Rosja poszukuje nowych, zaawansowanych technologii, zaś Izrael jest ich wiodącym producentem, oba kraje łączą także silne więzy kulturowo-gospodarcze. Współpraca w dziedzinie handlu bronią rozwija się jednak przeważnie jednostronnie: Rosja kupuje od Izraela gotowe systemy, podsystemy i podzespoły, nie wiele jest jednak danych o izraelskich zakupach w Rosji.

Izrael jest piątym krajem na świecie pod względem wydatków na cele militarne, zaś młodzi obywatele tego kraju zobowiązani są do szkolenia wojskowego, które w przypadku kobiet trwa dwa lata, zaś dla mężczyzn trzy. Budżet Izraela na cele wojskowe w 2013 roku stanowił 5,6% PKB, co jest najniższą wartością od roku 2003, kiedy to wynosił on 9,6% PKB. Spadek tych wydatków tłumaczony jest faktem, iż w sierpniu zeszłego roku izraelski parlament Knesset, zatwierdził plan modernizacji armii, polegający na transformacji z korzystającego na taniej sile roboczej rekrutów wojska lądowego ku nowoczesnym profesjonalnym siłom zbrojnym wspieranym przez siły powietrzne, wywiad oraz broń cybernetyczną. Izraelskie siły zbrojne są jedenastą najpotężniejszą armią na świecie. Kraj usytuowany między nieprzychylnie nastawionymi państwami arabskimi, narażony na ataki terrorystyczne i paramilitarne musi szukać nowych metod zapewniania sobie bezpieczeństwa.

Rosyjskie wydatki na cele wojskowe w 2013 roku stanowiły z kolei 4,1% PKB i utrzymują się mniej więcej na tym samym, wysokim jak na europejskie warunki poziomie (średnia europejska, to około 1,5% PKB). Rosyjski przemysł zbrojeniowy jest istotną częścią gospodarki, zatrudniającą około 3 miliony ludzi, co wpływa na fakt, że Federacja Rosyjska jest drugim (po USA) największym eksporterem broni na świecie. Rosja jest nadal największym posiadaczem głowic nuklearnych oraz trzecim państwem na świecie pod względem wydatków na zbrojenia. Podczas gdy państwa Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO) i Unii Europejskiej (UE) zmniejszają wydatki na zbrojenia, dążąc ku profesjonalizacji swoich armii, Rosja metodycznie zwiększa wydatki na swoje siły zbrojne. Spowodowane jest to potrzebą modernizacji technologicznie przestarzałej, zarządzanej nadal w sowiecki sposób armii oraz imperialnymi ambicjami Kremla. Nie bez znaczenia pozostają także ostatnie wydarzenia u granic Rosji – Kreml jest zaangażowany we wspieranie separatystów we wschodniej Ukrainie oraz zmuszony do nieustannego dbania o zabezpieczenie rubieży państwa na północnym Kaukazie. Interesujący jest fakt stale rosnącego budżetu nie tylko na siły zbrojne, ale też na służby specjalne. Według Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) w roku 2013 tajny budżet na obronę granic wyniósł 14% rocznego budżetu rosyjskiego państwa. Według ocen ekspertów MFW odsetek tych wydatków ma wzrosnąć w bieżącym roku do 25% całego budżetu.

Paradoksalnie, mając na uwadze rozbieżność celów geopolitycznych, współpraca na linii Tel Awiw-Moskwa w dziedzinie zbrojeń rozwija się dość intensywnie od kilku lat, choć z wieloma przeszkodami i często bez sukcesów. Współpraca między tymi państwami nie zawsze wygląda efektywnie – wiele z przedsięwziętych wspólnych projektów rozwijania systemów wojskowych nie zakończyło się sukcesem. Przykładem niefortunnej współpracy w dziedzinie technologii wojskowych między Rosją a Izraelem, jest ciągnąca się od kilkunastu lat próba sprzedania Turcji znacznej liczby (145!) helikopterów wojskowych. Pomimo przewagi technologicznej rosyjsko-izraelskie konsorcjum proponujące śmigłowce szturmowe KA-50-2 nie wygrało przetargu, zaś strona turecka zerwała przetargi i rozpisała ofertę na nowy projekt helikoptera, który wygrała firma włoska. Cieniem na relacjach w dziedzinie wojskowości między Federacją Rosyjską a Izraelem kładzie się informacja o sprzedaży rosyjskich rakiet zenitalnych (w szczególności SAM-16 i ich udoskonalone wersje SAM-17 i SAM-24, o zasięgu 450 km) Sudanowi, Irakowi, Iranowi oraz Syrii. Według Izraelczyków, rakiety te ostatecznie zostają przekazywane libańskim i palestyńskim bojownikom, którzy używają ich przeciwko izraelskim siłom powietrznym.

Technologiczna przewaga Izraela nad Rosją, której notabene eksport uzbrojenia jest znacznie wyższy od izraelskiego, jest efektem świadomej polityki państwa wspierającej przemysł poprzez inwestycje w badania i rozwój i kapitał ludzki oraz skutkiem długotrwałej współpracy przedsiębiorstw izraelskich z firmami amerykańskimi i zachodnioeuropejskimi. Według dyrektora Rosyjskiej Federalnej Służby Współpracy Wojskowo-Technicznej Aleksandra Fomina, w wyniku tzw. aliji (fali imigrantów) z krajów byłego związku Radzieckiego w latach 90-tych, która niosła ze sobą migracje wykształconych inżynierów, Izrael stał się przodującym producentem broni. Według niego nastąpił typowy drenaż mózgów – „główne idee uciekły z naszego wielkiego kraju”.

Jak dotąd największym sukcesem we współpracy między Rosją a Izraelem było stworzenie wspólnego Lotniczego Systemu Ostrzegania i Kontroli – tzw. AEW&C [1]. System ten powstał na bazie rosyjskiego samolotu I?-76MD oraz izraelskiego kompleksu radarowego Phalcon. Umowa na dostawę wspólnego systemu dla Indyjskich Sił Powietrznych została zawarta w 2004 roku. Jednakże i ta współpraca została szybko zakończona przez stronę rosyjską, która oskarżyła Izrael o przekazanie Chinom technologii produkcji rosyjskiego samolotu. Według Rosjan strona izraelska miała współpracować przy podobnym projekcie systemu AEW&C pod nazwą Kj-2000 z Chińczykami, używając nieuczciwie pozyskanej rosyjskiej technologii.  Ponadto w 2010 roku Izrael i Rosja podpisały warty 400 milionów dolarów kontrakt na sprzedaż bezzałogowych pojazdów latających produkowanych przez izraelski koncern Israel Aerospace Industries. Kontrakt ten zapewnia Rosjanom drony typu Searcher oraz Birdeye, z klauzulą ich składania przez rosyjskie państwowe zakłady Oboronprom Russian Industrial Corp.

Ofertą, którą obecnie rozpatruje rosyjskie Ministerstwo Obrony jest zakup satelitów szpiegowskich zdolnych rozpoznawać numery maszyn i ogólne cechy człowieka. W charakterze dostawcy do obsługi technologii rosyjskich faworytem, obok europejskiego koncernu zbrojeniowego Airbus oraz francusko -włoskiej firmy Thales Alenia Space, jest Israel Aerospace Industries.

Współpraca w dziedzinie handlu technologiami militarnymi między Rosją a Izraelem rozwija się od kilkunastu lat, jednak napotyka często szereg przeszkód natury politycznej. Rosja intensyfikuje współpracę z największym nieprzyjacielem Izraela – Iranem, wspiera także wrogiego sąsiada – Syrią. Z drugiej strony, gwarantem bezpieczeństwa Izraela jest główny globalny konkurent Federacji Rosyjskiej – Stany Zjednoczone. Rosja oraz Izrael nierzadko współpracują, ale równie często są dla siebie konkurentami, przede wszystkim na rynku azjatyckim, czego przykład stanowi rywalizacja o przetargi na sprzedaż dronów Chinom i Indiom. Jednakże Rosji bardzo zależy na współpracy, która oznacza dla niej dostęp do zaawansowanych technologii z Izraela. Jak widać na przykładzie wspólnych przedsięwzięć między Moskwą a Tel-Awiwem, pomimo rozbieżności w strategicznych celów polityki zagranicznej, ubijanie interesów na handlu bronią nie stanowi przeszkody.


[1] angielski skrót od: Airborne Early Warning and Control Aircraft.


Cezary Szczepaniuk – Współpracownik CIM – absolwent stosunków międzynarodowych Wydziału Politologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie oraz podyplomowych Interdyscyplinarnych Studiów Europejskich na specjalizacji „Unia Europejska jako aktor regionalny” w Kolegium Europejskim w Natolinie. Jego zainteresowania obejmują szeroko rozumiane aspekty bezpieczeństwa międzynarodowego, Partnerstwo Wschodnie (Ukraina, Gruzja), NATO oraz Wspólną Politykę Zagraniczna i Bezpieczeństwa UE. Cezary Szczepaniuk graduated from University of Maria Curie-Skłodowska in Lublin, Poland with Master degree in international relations and from College of Europe European Interdisciplinary Studies with “EU as a regional actor” specialization. His interests vary from international security, Eastern Partnership, Ukrainian geopolitics and French security to defence policy. He took part as an international observer in the Election Observation Mission during presidential elections in Georgia on October 27, 2013.


Przeczytaj też:

K. Mazurek,Zbrojeniowe przebudzenie Rosji

K. Mazurek, Przemysł zbrojeniowy na świecie w dobie globalizacji

K. Mazurek, Przemysł zbrojeniowy w Chinach – czy Stany Zjednoczone mają się czego obawiać?

K. Mazurek, Europejski sektor i rynek zbrojeniowy – razem czy osobno?

T. Pellerin-Carlin, Europe’s military isolated collective suicides

K. Mazurek, Modernizacja techniczna się zbrojnych a 15 lat Polski w NATO