Europa Europa Zachodnia UE Wybory

Grecja skręca na lewo… (wybory samorządowe)

ANNA BIERNACKA-RYGIEL

W niedzielę w Grecji odbyła się pierwsza tura wyborów samorządowych. Jest to też pierwszy wyborczy test dla rządu Antonisa Samarasa powołanego w wyniku przedterminowych wyborów parlamentarnych w maju 2012 roku. Test, przeprowadzony na półmetku kadencji i praktycznie w przeddzień wyborów do Parlamentu Europejskiego, które w Grecji odbędą się w najbliższą niedzielę (25 maja). Czy wyniki pierwszej tury możemy już uznać za zły prognostyk dla partii rządzącej względem nadchodzących wyborów do Europarlamentu?  I czy – zgodnie z opiniami komentatorów zagranicznych – Grecja się radykalizuje?

Żeby odpowiedzieć na te pytania warto przypomnieć podział administracyjny kraju, gdyż w związku z jego reformą sprzed czterech lat, zmianie uległa też procedura wyborcza.  Grecja od 1 stycznia 2011 roku jest podzielona na jednostki administracyjne trzech poziomów: 7 administracji (apokendromeni diikisi), które dzielą się na 13 regionów (periferia), podzielonych następnie na 325 gmin (dimos). Dodatkowo gminy grupowane są w jednostki regionalne, których utworzono 74. Nie mają one jednak statusu jednostek administracyjnych. Nowy podział administracyjny został wprowadzony na podstawie tzw. “Programu Kalikrates[1]”, który ma na celu promocję przejrzystości oraz poprawę otoczenia biznesowego poprzez tworzenie nowych instytucji i rozszerzonego korzystania z Internetu oraz nowych technologii. Program “Kallikratis”  zastąpił dotychczasowy podział na 13 regionów, 51 nomosów (prefektur) i 1033 gmin.

Obecnie Grecja podzielona jest na 13 regionów:

  • Region Wschodniej Macedonii i Tracji
  • Region Centralnej Macedonii
  • Region Zachodniej Macedonii
  • Region Ipiru
  • Region Thessalii
  • Region Wysp Jońskich
  • Region Zachodniej Grecji
  • Region Centralnej Grecji
  • Region Attyki
  • Region Peloponezu
  • Region Północnego Morza Egejskiego
  • Region Południowego Morza Egejskiego
  • Region Krety

Do głosowania uprawnionych jest blisko 10 milionów Greków. wyborach samorządowych uczestniczyło 40 000 kandydatów startujących z 1 438 list wyborczych.

Kto walczy o samorządy?

Do liczących się partii greckich, biorących udział w wyborach samorządowych należą:

  • Nowa Demokracja(gr. Nea Dimokratia, ND) – partia konserwatywno-liberalna, centroprawicowa. Od 30 listopada 2009 przewodniczącym jest Antonis Samaras.
  • Panhelleński Ruch Socjalistyczny(Panelinio Sosialistiko Kinima, PASOK)-partia centrolewicowa.
  • Koalicja Radykalnej Lewicy(SYRIZA)- lewicowa partia polityczna, powstała jako koalicja radykalnie lewicowych, eurokomunistycznych, trockistowskich i alterglobalistycznych ugrupowań politycznych.
  • Złoty Świt(gr. Chrisi Awgi, ang Golden Dawn) – skrajnie prawicowa partia i organizacja nacjonalistyczna kierowana przez Nikolaosa Michaloliakosa.

Żadnemu z Kandydatów partii Golden Dawn nie udało się przejść do kolejnej tury wyborów. Rzecznik Prasowy tej partii, kandydat na stanowisko mera Aten uzyskał 16%, zaś kandydat z ramienia Golden Dawn w Salonikach (drugim, co do wielkości mieście Grecji) zdobył 11% głosów. Natomiast Syriza zdobyła według sondażu ogłoszonego po zamknięciu urn najwięcej głosów w stolicy oraz w całym regionie Attyki. Kandydatka Syrizy na szefa regionu Attyka, Rena Duru, zdobyła według sondaży powyborczych około 27-31 proc. głosów, podczas gdy obecny szef regionu, niezależny polityk popierany przez socjaldemokratów z partii PASOK, Jannis Sguros – 20-24,5 procent. W Atenach kandydat Syrizy na burmistrza, Gawril Sakelaridis, według sondaży uzyskał około 20-24 proc. głosów, a popularny burmistrz stolicy, niezależny kandydat- Jeorjos Kaminis 19-23 proc. Kandydaci partii premiera Antonisa Samarasa, Nowej Demokracji, zarówno w Attyce, jak i w Atenach nie przejdą do drugiej tury wyborów, gdyż zajęli w głosowaniu dopiero trzecie miejsce, a do drugiej tury wyborów przechodzą tylko te ugrupowania i kandydaci, którzy uzyskali odpowiednio największą liczbę głosów, a więc zajęli pierwsze i drugie miejsce.

Druga runda

Druga tura wyborów odbędzie  się w 25 maja, w dniu wyborów do Parlamentu Europejskiego. Zdaniem ekspertów, wyniki niedzielnego głosowania przełożą się na wybory europejskie. Pierwsza tura wyborów nie przyniosła decydującego zwycięstwa żadnej z partii.

Alexix Tsipras podczas konferencji “Change Europe” w Madrycie. źródło : http://www.alexistsipras.eu/

Wybory samorządowe uważane są za ważny test dla rządu premiera Samarasa, który objął władzę 2 lata temu. Czy ich wynik przełoży się na wynik wyborów do Europarlamentu? Czy oznacza to spadek poparcia dla rządu oraz dla samego Samarasa, a tym samy wzrost znaczenia partii lewicowych w Grecji? Warto dodać w tym miejscu, że Alexis Tspiras, lider partii Syriza, reprezentujący Zjednoczoną Lewicę Europejską, jest jednym z kandydatów na szefa Komisji Europejskiej.

W tym miejscu pojawia się pytanie czy taki wynik wyborów jest charakterystyczny tylko dla Grecji i wynika z faktu, że kraj ten ucierpiał najwięcej podczas kryzysu ekonomicznego – stopa bezrobocia wzrosła w listopadzie 2013 roku do 28 proc. Miesiąc wcześniej wynosiła 27,7 proc., a w listopadzie 2012 roku – 26,3 proc. Bezrobocie w Grecji jest tym samym ponad dwukrotnie wyższe niż średnia w strefie euro (12 proc.), czy może przełoży on się również na wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego w innych krajach.

Walka o Brukselę?

Przypomnijmy, że od wejścia w życie Traktatu z Lizbony, Parlament Europejski ma większy udział w  wyborze Przewodniczącego Komisji Europejskiej. Sposób mianowania przewodniczącego Komisji nie ulega zmianie – kandydaturę wysuwa Rada Europejska, która stanowi większością kwalifikowaną, a następnie zatwierdza ja Parlament Europejski. Traktat lizboński wprowadza jednak pewną nowość, a mianowicie ustanawia bezpośrednie powiązanie między wynikami wyborów do Parlamentu Europejskiego a wyborem kandydata na urząd przewodniczącego Komisji. Rada Europejska, wysuwając kandydaturę na przewodniczącego Komisji, musi, więc uwzględnić wyniki wyborów do Parlamentu. W wyniku tej zmiany zwiększa się rola Parlamentu Europejskiego w procesie mianowania przewodniczącego Komisji i tym samym polityczne znaczenie wyborów europejskich. Jak dotąd przewodniczącymi byli: Niemiec, Belg, dwóch Włochów, Holender, dwóch Francuzów, Brytyjczyk, dwóch Luksemburczyków, Hiszpan oraz Portugalczyk -Jose Manuel Barroso. Czy wobec tego teraz kolej na Greka z partii lewicowej? Czy okaże się on czarnym koniem obecnych wyborów?


[1] ?. 3852/2010 „Nowa architektura administracji rządowej i programu decentralizacji Kallikratesa”, (??? 87/?.??/07-06-2010) opublikowany w “Efimeris tis Kiwerniseos”


Anna Biernacka-Rygiel-  Absolwentka politologii (specjalizacja zarządzanie europejskie) Uniwersytetu Warszawskiego. Ukończyła podyplomowe prawo Unii Europejskiej oraz prawo międzynarodowe na Wydziale Prawa i Administracji UW. Doświadczenie zawodowe zdobyła w administracji państwowej oraz unijnej. Obecnie w trakcie pisania rozprawy doktorskiej na temat kształtowania się polityki turystycznej Unii Europejskiej. Członek Team Europe.


Przeczytaj też:

B. Marcinkowska, Francja: wybory samorządowe ważniejsze od europejskich?

Q. Genard, Belgian politics: one month before the « super Sunday »

M. Makowska, Demokratyzacja, legitymizacja i dezorientacja – wybory do Parlamentu Europejskiego

A. Biernacka- Rygiel, Prezydencja Grecji w Radzie Unii Europejskiej