KRZYSZTOF HARASIMCZUK*
“Gdy chcesz atakować armię, oblegać miasto lub zabić kogoś, musisz najpierw zdobyć wiedzę o broniących generałach, ich gościach, strażnikach ich bram i ich sługach. Niech zajmą się tym twoi szpiedzy.” (Sun Zi)
Umiejętne wykorzystanie informacji było zawsze istotnym elementem w konfliktach zbrojnych. W 1983 roku powstała organizacja, która po raz pierwszy dostrzegła siłę przekazu informacji poprzez Internet. Zapatystowska Armia Wyzwolenia Narodowego działała w Meksyku. Z powodu braku możliwości zdobycia przewagi militarnej nad rządem, postanowiła znaleźć nową formę nacisku na rząd meksykański – poparcie społeczeństw zachodnich. Poprzez Internet, łącza satelitarne trafiali do umysłów ludzi, wzbudzając sympatie, a co za tym idzie również antypatie do przeciwników Zapatystów. Dzięki przekazowi informacji rząd meksykański musiał się liczyć z tym ruchem.
Potęga Internetu jest obecnie jeszcze większa. Zamieszczamy w nim coraz więcej informacji, w tym informacji prywatnych. Stanowi on też dla nas naturalne środowisko. Bo czy możemy sobie wyobrazić funkcjonowanie bez Internetu? Nic więc dziwnego, że możemy zaobserwować wpływ tego co się dzieje w świecie wirtualnym na nasze życie oraz fakt, że część konfliktów rzeczywistych przenosi się do “sieci”. W tym artykule chciałbym przedstawić właśnie takie przykłady.
Wpływ wybranych społeczności internetowych na bezpieczeństwo
Erepublik
Erepublik jest grą, w której znajdziemy elementy strategii oraz ekonomii. Bazuje ona na 70 państwach, ujętych w realnych granicach. Poprzez wojny i sojusze można powiększać swoje terytorium, zdobywać bonusy terytorialne. Każde państwo w tej grze posiada swój rząd, prezydenta oraz senat. Każdy aspekt gry przyciąga inną grupę ludzi, jedni chcą po prostu walczyć za swój kraj, inni chcą rozwijać się ekonomicznie. Graczy aktualnie jest około 100 tysięcy. Do Erepublik łatwo przenoszone są konflikty z świata realnego, także praktycznie zawsze prowadzona jest wojna pomiędzy Serbią a Chorwacja czy Polską a Niemcami. Niektóre osoby są tak zaangażowane w tę grę, że wydają tysiące euro w formie mikropłatności, niektórzy przeprowadzają ataki DDoS czy przejmują konta. Zdarzają się również prowokacje na tle religijnym czy rasowym, których konsekwencje wykraczają poza świat wirtualny. (Głośne były przykłady gróźb i prześladowań użytkowników, którzy w grze dopuścili się takich właśnie zachowań).
Facebook powstał w 2004 roku i szybko stał się najpopularniejszym portalem społecznościowym, na którym zarejestrowanych jest ponad 800 mln użytkowników, z kilkudziesięciu krajów.
W poprzednich latach w krajach Arabskich takich jak Libia, Iran czy Tunezja, odbywały się masowe protesty, demonstracje, a w przypadku Egiptu działania zbrojne. Jaki wpływ miał Facebook na te wydarzenia? Rządy krajów Arabskich mogły kontrolować media, lecz na te portale społecznościowe nie miały wpływu. Przykładem może być Iran, gdzie młodzi aktywiści działali prężnie dzięki brakowi ograniczeń w Internecie. Na Facebooku oraz Twitterze umieszczane były informacje dotyczące najświeższych wydarzeń oraz miejsc zgromadzeń i manifestacji. Informacje te nie były cenzurowane przez rząd Iranu, który przed wyborami, na początku 2011 roku zdjął na krótko blokadę Facebooka. Portal został ponownie zablokowany podczas wyborów.
Kolejnym przykładem, gdzie portale typu Facebook mogą być traktowane jako zagrożenia dla państwa jest casus Jabbara Salivana . Salivan jest studentem oraz członkiem opozycji w Azerbejdżanie. Został on aresztowany za opublikowanie krytycznego artykułu i komentarza odnośnie prezydenta Ilhama Alijewa. Skazano go za posiadanie narkotyków na własny użytek. Inne osoby m.in. Ejnulla Fatullajewa i Sakita Zahidowa, które również krytykowały rząd azerski posługując się portalami społecznościowymi, także zostały skazane na tej samej podstawie.
Biały wywiad to zbieranie informacje z ogólnodostępnych źródeł. W ostatnich latach kopalnią informacji stał się właśnie Facebook. Cele, dla których zbiera się informacje, są różne. Również państwa wykorzystują tego typu portale by zbierać informacje – głównie dotyczące poszczególnych ludzi czy ogólnych opinii i nastrojów społecznych odnośnie danego zagadnienia. Czasami w publicznie dostępnych źródłach znaleźć można informacje, które, ze względu na bezpieczeństwo kraju nie powinny się tam znaleźć. Przykładem może być tu casus oficerów Służby Kontrwywiadu Wojskowego, którzy działali w Afganistanie. Umieścili oni swoje dane służbowe jak i prywatne zdjęcia z misji na portalu nk.pl. Media znalazły te zdjęcia w sieci. W rezultacie SKW wszczęła postępowanie dyscyplinarne wobec tych oficerów, jednocześnie potępiając media za rozpowszechnienie zdobytych zdjęć i informacji.
WikiLeaks
Wikileaks powstała w grudniu 2006 roku, autorem jest Julian Assange. Portal ten stał się szczególnie popularny przy okazji wycieku depesz dyplomatycznych w listopadzie 2010 roku. Często zdarza się, że na serwerze Wikileaks umieszczane są dokumenty, które sygnalizują działanie nieprawne, przez osoby, które nie chcą ujawnić swoich danych. Wikileaks ma na celu zapewnienie wolności słowa. Publikowane są dokumenty korporacji i rządów, często niedostępne dla osób postronnych. Przykładem są dokumenty wojenne, dotyczące tortur, artykuły objęte cenzurą, czy działania, które maja na celu ograniczyć wolność słowa. Jednym z najbardziej szokujących wycieków WikiLeaks był casus Iraku. Śmigłowiec amerykański, patrolujący okolicę otworzył ogień do ludności cywilnej i do reporterów. W nagraniu podczas strzelania słychać radosne okrzyki pilotów. Po ujawnieniu tych dokumentów, po raz kolejny rozgorzała się dyskusja na temat obecności wojsk Stanów Zjednoczonych w Iraku.
Anonymous
“Anonymous – to pierwsza internetowa superświadomość” – piszą o sobie “Anonimowi”. Wywodzą się oni z forów obrazkowych, takich jak 4chan. Grupę tę można nazwać aktywistami internetowymi, aktualne cele to przeciwstawianie się cenzurze Internetu czy globalizacji portali społecznościowych. Anonymous składają się z najlepszych hakerów na świecie, co udowodnili wielokrotnie swoimi działaniami.
Za przykład niech posłużą działania mające na celu zamanifestowanie sprzeciwu wobec podpisania ACTA. 19 stycznia 2012 roku, Anonimowi przeprowadzili skoordynowany atak na strony rządowe Stanów Zjednoczonych, Departamentów Sprawiedliwości USA, FBI, Policji w UTAH, strony wytwórni muzycznej Universal Music Group oraz organizacji RIAA i Motion Picture Association of America. Był to odwet za zamknięcie jednej z największych stron megaupload.com oraz aresztowanie jej właściciela. Również na polskie strony rządowe są przeprowadzone ataki typu DDoS przez ten ruch, co zmusiło rząd do dyskusji na temat podpisania ACTA.
Podsumowanie
Podczas I wojny w Zatoce Perskiej, jeden z dowódców zapytany kiedy wojna się zakończy, odpowiedział, że “się skończy wtedy kiedy media podadzą to do publicznej wiadomości”. Pokazuje to świadomość potęgi informacji i jej potencjału. Współcześnie informacja jest zarządzana w dużej mierze przez społeczności internetowe – mają więc one ogromny wpływ na bezpieczeństwo. Cyberprzestrzeń jest nowym polem walki, na którym, tak jak w świecie realnym, przewaga polega w dużej mierze na tym, co wiemy o przeciwniku.
* Krzysztof Harasimczuk – Współpracownik CIM, Student Akademii Obrony Narodowej, na kierunku bezpieczeństwo narodowe (specjalizacja bezpieczeństwo informacyjne). Interesuje się bezpieczeństwem informacyjnym, bezpieczeństwem narodowym, stosunkami międzynarodowymi i historią. Stażysta u Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.
Zobacz również:
Piotr Szafruga, ACTA z szerszej perspektywy
[…] K.Harasimczuk, Społeczności internetowe i ich wpływ na bezpieczeństwo […]
[…] K. Harasimczuk, Społeczności internetowe i ich wpływ na bezpieczeństwo […]
[…] K. Harasimczuk, Społeczności internetowe i ich wpływ na bezpieczeństwo […]
[…] K. Harasimczuk, Społeczności internetowe i ich wpływ na bezpieczeństwo […]
[…] K. Harasimczuk, Społeczności internetowe i ich wpływ na bezpieczeństwo […]