Mikołaj Rogalewicz
W lipcu w Brukseli odbył się szczyt NATO (11-12 lipca). Podjęto na nim szereg decyzji, które w założeniu mają wzmocnić możliwości odpowiedzi Sojuszu na zagrożenia oraz zwiększyć wiarygodność odstraszania. W ramach szczytu zdecydowano się na kontynuowanie oraz zwiększenie wsparcia finansowego dla misji w Afganistanie. Poruszono też kwestie Gruzji i Ukrainy.
Przebieg szczytu
Szczyt rozpoczął się od prowokacyjnych wypowiedzi prezydenta Donalda Trumpa podczas śniadania z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem. Prezydent USA skrytykował przy tym Niemcy za umowę z Rosją dotyczącą budowy gazociągu Nord Stream 2. Uznał, że Niemcy zachowują się niekonsekwentnie, z jednej strony podpisując ogromną umowę z Rosją i płacąc jej miliardy dolarów, a z drugiej oczekując obrony ze strony Stanów Zjednoczonych w ramach NATO. Dodał też, że Niemcy są ,,całkowicie kontrolowane’’ przez Rosję, mając na myśli brak dywersyfikacji dostaw gazu (ok. 60% gazu sprowadzanego do Niemiec pochodzi z Rosji). Przypomniał również, że Niemcy wciąż nie przeznaczają 2% swojego PKB na obronność, jednocześnie zaznaczając, że USA przeznaczają obecnie na wydatki wojskowe 4,2% PKB.
Ostra krytyka Donalda Trumpa w stosunku do Niemiec została później nieco złagodzona. Podsumowując popołudniowe spotkanie z kanclerz Merkel, na którym omawiane były kwestie wydatków na obronę oraz sprawy handlowe, prezydent Trump stwierdził, że stosunki USA z Niemcami są ,,wspaniałe’’.
Podczas wspólnych rozmów w Brukseli przywódcy państw NATO poruszyli wiele kwestii. Rozmawiano m.in. o bezpieczeństwie i solidarności. Omówiono główne zagrożenia ze strony Rosji, podkreślono istotę walki z terroryzmem oraz zaznaczono, że trzeba podjąć zwiększone działania w celu powstrzymania zagrożeń w cyberprzestrzeni. Odbyły się także spotkania Komisji NATO-Ukraina i NATO-Gruzja. Dyskutowano również o sytuacji w Afganistanie i podjęto kluczowe decyzje odnośnie operacji Resolute Support[1].
Bezpieczeństwo i obrona
Jednym z głównych tematów omawianych podczas rozmów było bezpieczeństwo. Uznano, że kryzys na Bliskim Wschodzie napędza terroryzm i przyczynia się do nieregularnej migracji oraz handlu ludźmi. Podkreślono też wagę zagrożeń związanych z nielegalnymi działaniami w cyberprzestrzeni. Potwierdzono zobowiązania ze szczytu w Newport z 2014 r. związane z Defence Investment Pledge [2], które zakładają dążenie do przeznaczania 2% PKB na wydatki obronne. Zaznaczono jednocześnie, że od 2014 r. zostały poczynione w tej kwestii postępy. Obecnie ok. dwie trzecie z 29 państw przedstawiło plany zwiększenia wydatków na obronę, a szacuje się, że 8 państw osiągnie poziom 2% do końca 2018 r.
Dużą część rozmów poświęcono Rosji. Podkreślono, że jej polityka przyczynia się do zmniejszania poziomu bezpieczeństwa oraz zwiększania destabilizacji na świecie. Negatywnie ustosunkowano się też do rozmieszczenia przez Rosję nowoczesnych pocisków balistycznych w Kaliningradzie. Stanowczo potępiono aneksję Krymu i zaznaczono, że nie zostanie ona uznana przez państwa NATO.
Co ważne, potwierdzono decyzje ze szczytów w Newport (2014 r.) i w Warszawie (2016 r.), dotyczące ciągłego zwiększania zdolności odstraszania Rosji poprzez obecność wojsk natowskich we wschodniej flance. Podkreślono przy tym, że NATO jest otwarte na konstruktywny dialog z Rosją, oraz że nie stanowi dla niej żadnego zagrożenia, ponieważ jest sojuszem obronnym, nieszukającym konfrontacji.
Podczas lipcowego szczytu stanowczo potępiono wszelkie formy terroryzmu, zaznaczając, iż zjawisko to stanowi cały czas duże zagrożenie. Zobowiązano się też do wdrożenia w życie Planu Działania uzgodnionego w maju 2017 r., który ma na celu zwalczanie terroryzmu. Zatwierdzona została ponadto Inicjatywa Gotowości NATO (Inicjatywa 4 x 30), zgodnie z którą do 2020 r. Sojusz Północnoatlantycki ma być w stanie wystawić w ciągu maksymalnie 30 dni 30 batalionów zmechanizowanych, 30 eskadr lotniczych i 30 okrętów bojowych. Zakłada się, że zdolność do szybkiego rozmieszczenia większych sił jest kluczowa dla wiarygodności odstraszania.
W Brukseli zdecydowano też o utworzeniu dwóch nowych dowództw strategicznych. Pierwsze z nich ma powstać w Norfolk (USA) i będzie odpowiadało za bezpieczeństwo morskie oraz przerzut sił z USA i Kanady do Europy, a drugie – w Ulm (Niemcy). Będzie ono zarządzać transportem sił w Europie. Ma powstać także dowództwo cybernetyczne, które nie będzie miało siedziby, a którego funkcje zostaną wydzielone w innych, istniejących już dowództwach.
Komisja NATO-Ukraina
Podczas szczytu NATO w Brukseli zebrała się Komisja NATO – Ukraina. Komisja ta powstała w 1997 r. na mocy Karty o szczególnym partnerstwie NATO-Ukraina. Państwo to aspiruje obecnie do członkostwa w Sojuszu. Przywódcy państw NATO wyrazili poparcie dla suwerenności i integralności Ukrainy oraz podkreślili, że ma ona prawo decydować o kierunku swojej polityki zagranicznej bez ingerencji ze strony innych państw. 24 Nie zaprosili jej jednak jeszcze do członkostwa w Sojuszu. Wezwali za to Rosję do zmiany decyzji odnośnie aneksji Krymu i potwierdzili swoje zobowiązania dotyczące pomocy dla Ukrainy w przeprowadzaniu reform w sektorach bezpieczeństwa i obrony (m.in. poprzez Comprehensive Assistance Package (CAP))[3]. Stwierdzili też, że Ukraina dokonała znacznego postępu w przeprowadzaniu reform, podkreślając zwłaszcza postępy poczynione w ciągu 2 lat dzięki CAP.
Członkowie Komisji potępili łamanie praw człowieka przez Rosję na Półwyspie Krymskim w stosunku do Ukraińców oraz Tatarów Krymskich. Negatywnie odnieśli się także do budowy mostu nad Cieśniną Kerczeńską, który łączy Półwysep Krymski z Półwyspem Tamańskim[4]. Co istotne, konflikt na wschodniej Ukrainie został uznany za najpoważniejsze zagrożenie dla bezpieczeństwa euroatlantyckiego. Wezwano więc strony Porozumienia Mińskiego do realizacji swoich zobowiązań[5]. Rosja została dodatkowo wezwana do wycofania wojsk ze wschodniej Ukrainy i zaprzestania politycznej, finansowej i wojskowej pomocy dla bojowników w regionach donieckim i ługańskim. Podczas obrad komisji podkreślono też znaczenie swobodnego i bezpiecznego dostępu do granicy ukraińsko-rosyjskiej dla misji OBWE, której celem jest monitorowanie konfliktu.
Komisja NATO – Gruzja
Ważną część brukselskiego szczytu stanowiły rozmowy prowadzone na forum Komisji NATO – Gruzja. Przywódcy państw NATO docenili zaangażowanie Gruzji w misje i operacje natowskie, w szczególności w Resolute Support oraz NATO Response Force[6]. Podkreślili, że Gruzja jest jednym z tych państw, które zaangażowały największą ilość żołnierzy w operację Resolute Support.
Państwa członkowskie NATO potwierdziły również zobowiązania podjęte przez Sojusz wobec Gruzji w ramach tzw. Substantial NATO-Georgia Package (SNGP). Celem SNGP jest wzmocnienie reform obronnych w Gruzji oraz ułatwienia jej współdziałania z NATO. Gruzja potwierdziła swoją determinację, by zostać członkiem Sojuszu[7]. Przywódcy państw NATO potwierdzili zaś decyzję ze szczytu w Bukareszcie w 2008 r., na którym zdecydowano, że Gruzja zostanie członkiem Sojuszu. Pozytywnie odnieśli się także do przeprowadzanych reform przygotowujących Gruzję do członkostwa, takich jak konsolidowanie demokracji, rozwój ekonomiczny, zwiększanie skuteczności instytucji obronnych oraz modernizowanie armii. Podkreślili jednak, że cały czas muszą być one kontynuowane.
Sojusz potwierdził też pełne wsparcie dla suwerenności oraz terytorialnej integralności Gruzji. Wezwano Rosję do wycofania uznania niepodległości regionów Abchazji i Osetii Południowej oraz do implementacji porozumienia o zawieszeniu broni z 12 sierpnia 2008 r., w szczególności do wycofania rosyjskich wojsk przebywających na terytorium Gruzji bez jej zgody.
Kwestia afgańska
Przywódcy państw NATO spotkali się podczas szczytu z prezydentem Islamskiej Republiki Afganistanu -Aszrafem Ghanim. Głównym tematem rozmów były kwestie związane z operacją Resolute Support (RS). Postanowiono, że misja RS będzie kontynuowana, a wsparcie finansowe dla sił afgańskich zostanie zwiększone do 2024 roku. We wspólnym oświadczeniu nie podano jednak konkretnych kwot. Afganistan zobowiązał się zaś do dalszego wzmacniania instytucji bezpieczeństwa oraz sił zbrojnych, kontynuowania walki z korupcją, zorganizowania wiarygodnych, wolnych i uczciwych wyborów parlamentarnych w 2018 r. oraz wyborów prezydenckich w 2019 r., a także do zwalczania przemytu narkotyków. Przywódcy państw NATO potwierdzili wsparcie dla rządu afgańskiego, który dąży do pokojowych rozmów z Talibami. Wezwali Talibów do zaangażowania się w proces pokojowy, przeprowadzany przez rząd afgański i wyrazili poparcie dla działań podejmowanych przez Afganistan w celu zwalczania terroryzmu. Podkreślili też, że bardzo ważne dla skutecznych rządów w Afganistanie jest budowanie instytucji oraz rozwój socjalny i ekonomiczny kraju.
Wnioski
Podczas brukselskiego szczytu NATO podjęto szereg ważnych decyzji. Przyjęcie amerykańskiej inicjatywy 4 x 30 ma na celu zwiększenie potencjału odstraszania i obrony we wschodniej flance NATO. W jej ramach sojusznicy zobowiązali się do zwiększenia gotowości swoich jednostek, które w razie konfliktu miałyby wzmocnić natowskie Siły Odpowiedzi (NRF – NATO Response Force). Obecnie w skład NRF wchodzą trzy wielonarodowe brygady, w tym jedna licząca 5 tys. żołnierzy w ramach sił szybkiego reagowania VJTF i dwie w ramach grupy sił drugiego rzutu IFFG. Są one uzupełnione o komponenty lotnicze, morskie i sił specjalnych (łącznie ok. 40 tys. żołnierzy). Decyzja o wzmocnieniu odstraszania oraz perspektywy wzrostu wydatków obronnych są korzystne dla Polski i państw bałtyckich. Inicjatywa 4 x 30 nie jest jednak tak kluczowa, jak decyzja ze szczytu w Warszawie dotycząca ustanowienia tzw. wysuniętej obecności Sojuszu w Polsce i państwach bałtyckich w postaci czterech batalionowych grup bojowych, które zdecydowanie bardziej zwiększyły bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO.
Utworzenie dwóch nowych dowództw zmieni częściowo natowską strukturę dowodzenia. Za przerzut sił z USA i Kanady do Europy będzie odpowiadać dowództwo atlantyckie w Norfolk, a za ochronę i transport sił, a także sprzętu wojskowego na terytorium Europy – dowództwo w Ulm. Szczyt lipcowy potwierdził także kontynuację polityki otwartych drzwi NATO, która ma poszerzyć w przyszłości Sojusz o Ukrainę, Gruzję i Macedonię. Drogę ostatniemu z tych państw do członkostwa w NATO z pewnością ułatwi porozumienie z Grecją dotyczące zmiany nazwy państwa[8]. Do tej pory z powodu braku porozumienia, Grecja blokowała możliwość przyłączenia się Macedonii do struktur NATO i Unii Europejskiej.
Istotnym tematem rozmów przywódców państw NATO podczas lipcowego szczytu była też kwestia zwiększenia wydatków na obronę. Głównym celem Donalda Trumpa jest doprowadzenie do zmniejszenia dysproporcji w wydatkach pomiędzy USA a innymi sojusznikami (w 2017 r. USA przeznaczały na obronność 3,57% PKB, a europejscy sojusznicy średnio 1,46% PKB). Jest to powiązane z jego polityką wewnętrzną dotyczącą bardziej sprawiedliwego wkładu USA w organizacje międzynarodowe. Podczas spotkania Trump wywierał więc dużą presję na pozostałych państwach, m.in. twierdząc, że 2% PKB to już nie jest odległy cel, ale twarde zobowiązanie. Zasygnalizował też, że w przyszłości wydatki na obronę powinny zostać zwiększone do 4% PKB. Wysunięcie takiej propozycji mogło mieć na celu zwiększenie nacisku na pierwotne zobowiązanie 2% PKB. Odmienne stanowisko w tej kwestii zajmują państwa zachodnioeuropejskie. Podczas szczytu przywódcy tych państw podkreślili, że deklaracja ze spotkania w Newport dotyczyła ,,dążenia do osiągnięcia’’, a nie ,,osiągnięcia 2% PKB’’. Zwrócili też uwagę na problemy gospodarcze oraz brak poparcia społecznego dla zwiększania wydatków na obronę. Podkreślili również, że wysokość zobowiązań finansowych nie jest wystarczająco dobrym miernikiem wkładu we wspólne bezpieczeństwo, ponieważ nie uwzględnia m.in. udziału w misjach NATO.
Spór o poziom wydatków na obronę może mieć negatywne skutki dla bezpieczeństwa wschodniej flanki, jeśli np. prezydent Trump pójdzie za daleko w wywieraniu presji na sojusznikach i ograniczy finansowanie amerykańskiej obecności w Europie.
Negatywny stosunek do zwiększania wydatków na obronę przez państwa NATO ma też Rosja, choć może ona jednocześnie liczyć, że nieporozumienia wśród poszczególnych państw Sojuszu w tej kwestii mogę go osłabić. Sprzeczność interesów amerykańskich i rosyjskich uwidacznia także silna krytyka prezydenta USA w stosunku do Niemiec, dotycząca umowy o budowie gazociągu Nord Stream 2.
[1] Resolute Support to misja państw NATO w Afganistanie rozpoczęta 1 stycznia 2015 r. po zakończeniu dotychczasowej misji stabilizacyjnej ISAF. Ma charakter szkoleniowy, doradczy i pomowcy, a siły w niej uczestniczące nie biorą udziału w zwalczaniu Talibów. Niedawno do misji przyłączyły się Katar i Zjednoczone Emiraty Arabskie.
[2] Defence Investment Pledge to obietnica państw NATO do dążenia do przeznaczania 2% PKB na wydatki obronne do 2024 r. Została zatwierdzona na szczycie w Newport w 2014 r.
[3] CAP to specjalny pakiet pomocy dla Ukrainy, który ma na celu wesprzeć ją we wzmacnianiu bezpieczeństwa i przeprowadzaniu niezbędnych reform. Został zatwierdzony na szczycie NATO w Warszawie 9 lipca 2016 r.
[4] Most ten został zbudowany w celu ułatwienia łączności Krymu z Rosją.
[5] Porozumienie Mińskie zostało podpisane 5 września 2014 r. i dotyczyło zawieszenia broni na wschodniej Ukrainie
[6] NATO Response Force to siły szybkiego reagowania NATO, których zadaniem jest szybkie reagowanie w przypadku zagrożenia państw Sojuszu.
[7] Obecnie jest to podstawowy cel polityki zagranicznej Gruzji, który cieszy się dużym poparciem społeczeństwa.
[8] Zgodnie z porozumieniem grecko – macedońskim, kończącym długotrwały konflikt, nową nazwą państwa macedońskiego będzie Republika Macedonii Północnej.
* Photo source: Wikimedia Commons / Logo NATO
Mikołaj Rogalewicz – student I roku Stosunków Międzynarodowych na Uniwersytecie Warszawskim, aktywnie zaangażowany w działalność Koła Spraw Zagranicznych ISM UW, w ramach którego m.in. pisze noty na mikrobloga. Działa w Demagogu, w którym zajmuje się fact-checkingiem i pisaniem analiz dotyczących wypowiedzi polityków. Zainteresowania związane ze sprawami międzynarodowymi: sytuacja polityczna związana z bronią jądrową, sytuacja polityczna na Bliskim Wschodzie i polityka zagraniczna USA.