Europa Europa Zachodnia Społeczeństwo Wybory

„Szkocja dla Szkotów” czyli spektakularne zwycięstwo SNP

ALEKSANDRA RADZIWOŃ*

Takiej porażki w Szkocji Partia Pracy nie spodziewała się chyba w najczarniejszych snach. Nie dość, że Laburzyści przegrali z Konserwatystami w ogólnym rozrachunku (zdobywając 232 mandaty – podczas gdy partia Davida Camerona uzyskała ich aż 331), to w Szkocji stracili aż 40 mandatów, utrzymując swojego reprezentanta jedynie w południowym Edynburgu (Ian Murray). Oprócz Laburzystów również Liberalni Demokraci stracili większość mandatów w Szkocji – z dotychczasowych 11 utrzymał się jedynie Alistair Carmichael w okręgu Orkney and Shetland. Partia Konserwatywna utrzymała okręg Dumfriesshire, Clydesdale and Tweeddale.

Poniekąd równie nieprzygotowana na taki wynik była sama Szkocka Partia Narodowa (SNP), która zdobyła 56 z 59 mandatów. Frekwencja w Szkocji wyniosła ok. 71% (w całym kraju do wyborów poszło 66% uprawnionych do głosowania). Komentatorzy nazywają wygraną SNP „tsunami”. Nicola Sturgeon, liderka partii, przyznała, że spodziewała się dobrego wyniku, ale nie aż tak dobrego – „Tektoniczne płyty szkockiej polityki zostały wczoraj poruszone – to historyczny wynik” mówiła dzień po wyborach. Dodała także, że biorąc pod uwagę fakt, iż rządy ponownie obejmą Konserwatyści, niezwykle ważne jest, że w Westminsterze będzie silna grupa posłów broniących interesu Szkocji. Sturgeon dodała, że Partia Pracy nie może obwiniać SNP za swoją porażkę. Tym czasem Ed Miliband, były już lider Laburzystów (złożył rezygnację ze stanowiska w chwili ogłoszenia wyników wyborów) stwierdził, że Partia Pracy została pokonana przez „wzrost nacjonalizmu” w Szkocji. Przyznał, że nowy rząd będzie miał trudne zadanie utrzymania jedności Zjednoczonego Królestwa.

Z ciekawostek warto jeszcze wspomnieć, iż SNP może pochwalić się najmłodszą w historii posłanką w parlamencie brytyjskim – 20-letnia Mhairi Black pokonała byłego ministra spraw zagranicznych w gabinecie cieni Douglasa Alexandra (Partia Pracy) w okręgu Paisley and Renfrewshire South.

Brian Taylor, redaktor polityczny BBC w Szkocji twierdzi, że rezultaty wyborów są bezpośrednim niemalże następstwem porażki referendum niepodległościowego. Jego zdaniem społeczeństwo szkockie potrzebuje „jasnego, szkockiego głosu”, choć samo dobrze nie wie, za czym konkretnie ten głos miałby przemawiać. “Jest to wspólne uczucie oddalenia od spraw i elit Londynu, uczucie fizycznego i kulturowego oddalenia od centrum brytyjskiego życia politycznego w Westminsterze. Krzyk gniewu, okrzyk rozpaczy, potrzeba bycia wysłuchanym. “

Główną kwestią poruszaną przez wszystkich w kontekście spektakularnej wygranej Szkockiej Partii Narodowej jest sprawa jedności Zjednoczonego Królestwa. Należy pamiętać, że SNP jest głównym orędownikiem niepodległości Szkocji. Jej były lider, Alex Salmond (nota bene obecnie znów poseł w Westminsterze), był głównym organizatorem ubiegłorocznego referendum dotyczącego tej kwestii. Ogłaszając swoją kandydaturę do parlamentu brytyjskiego Salmond przyznał, że nauczony doświadczeniem porażki cenzusu, chce walczyć za sprawę Szkocji w Londynie. Biorąc pod uwagę tak dobry wynik jego partii, walka ta może okazać się znacznie łatwiejsza niż się spodziewano. Tuż po ogłoszeniu wyników sam Salmond przyznał, że jest to pierwszy krok ku niepodległości Szkocji. Wypowiedź ta wywołała natychmiastową reakcję Ruth Davidson, przewodniczącej szkockich Konserwatystów, która oskarżyła SNP o okłamywanie wyborców w przedwyborczych obietnicach. Komentatorzy obawiają się, że SNP będzie jednoznacznie dążyć do niepodległości Szkocji. Jednakże Nicola Sturgeon zaprzeczyła tym podejrzeniom stwierdzając, że posłowie partii zasiadający w Westminsterze będą reprezentować całą Szkocję, a nie jedynie 45% społeczeństwa, które opowiedziało się w referendum za opuszczeniem Zjednoczonego Królestwa.

Tym niemniej nauczony doświadczeniem referendum premier Cameron już podjął odpowiednie kroki w celu zapobiegnięcia takiemu rozwiązaniu. O ile bowiem brytyjski premier nie boi się przejść do historii jako przywódca, który wyprowadził Wielką Brytanię z UE (kwestia Brexitu jest nadal niezwykle aktualna, z referendum potencjalnie przyspieszonym na 2016 r.), to już zapisanie się w kronikach jako lider, który pozwolił na rozpad Zjednoczonego Królestwa, byłoby absolutną porażką. W związku z tym Cameron na przewodniczącego Izby Gmin powołał Chrisa Graylinga, byłego ministra sprawiedliwości, znanego obrońcy jedności Wielkiej Brytanii. Rolą Graylinga będzie trzymanie SNP w ryzach, a jednocześnie wypełnienie obietnic Camerona sprzed szkockiego referendum o przekazaniu większej władzy z Londynu do Szkocji. Przewodniczący Izby Gmin przyznał, że będzie bronił Unii poprzez pozwolenie Szkocji na „najsilniejszy na świecie” rząd lokalny. Dzięki temu szkocki rząd będzie mógł samodzielnie decydować w wielu kwestiach, przede wszystkim podnoszenia podatków. Jednocześnie Grayling będzie odpowiedzialny za poważne reformy konstytucyjne, które zapewnić mają mocniejszą pozycję angielskich posłów oraz aby szkoccy parlamentarzyści nie blokowali ustaw dotyczących (jedynie) pozostałych części Zjednoczonego Królestwa (zgodnie z zasadą “English votes for English laws”). Kolejnym krokiem Camerona było powołanie Davida Mundella na stanowisko ministra ds. Szkocji. Będzie on odpowiedzialny za wprowadzanie rekomendacji komisji Smitha dot. dalszej dewolucji. Obejmując funkcję Mundell przypomniał jednak, że rekomendacje te będą poddane debacie w parlamencie, co zapewne skutkować będzie licznymi poprawkami.

Takie decyzje personalne dowodzą, że Cameron wyciągnął lekcję z zeszłorocznego kryzysu referendum i nie będzie lekceważyć Szkocji. Biorąc pod uwagę fakt, iż Partia Konserwatywna stworzy samodzielny rząd, SNP nie będzie odgrywało takiej roli, jaką mogłoby w potencjalnej koalicji z Partią Pracy (pomysły takie pojawiały się przed wyborami). Tym niemniej głos jej polityków będzie z pewnością lepiej słyszany teraz, kiedy będą oni przemawiać w Londynie, nie zaś w „odległym” Edynburgu.


Źródła:
http://www.bbc.com/news/election/2015/results/scotland
http://www.bbc.com/news/election-2015-scotland-32635871
http://www.bbc.com/news/election-2015-scotland-32645555
http://www.bbc.com/news/election-2015-scotland-32222806
http://www.telegraph.co.uk/news/politics/SNP/11595243/SNPs-dramatic-new-push-for-independence.html
http://www.bbc.com/news/uk-scotland-scotland-politics-32694984


* Artykuł został pierwotnie opublikowany na stronie Forum Ekonomicznego w Krynicy.

Zdjęcie: http://www.snp.org/


 

Przeczytaj też:

A. Radziwoń, Migracyjny prztyczek dla Konserwatystów

K. Czupa, Rozwodu nie będzie. Szkocja nie chce niepodległości

A. Radziwoń, Polityka zagraniczna oczami Brytyjczyków

G. Gogowski, (Dalsze) Cięcie brytyjskiej potęgi