Azja Bezpieczeństwo Bezpieczeństwo międzynarodowe Bliski Wschód Gospodarka Społeczeństwo

Półrocze afgańskiego Rządu Jedności Narodowej – wyzwania i oceny

KAMIL CIBOROWSKI

W wrześniu 2014 r. na łamach tego bloga analizowałem sytuację po wyborach w Afganistanie; mowa była wtedy o impasie, zarzutach, wzajemnej nieufności Ghaniego i Abdullaha, a także o możliwości kruchego porozumienia. Dziś rezultaty tego porozumienia obserwujemy w praktyce – niebawem minie pół roku od dnia, kiedy urząd prezydenta republiki objął Aszraf Ghani, a Abdullahowi Abdullahowi powierzono specjalnie utworzony urząd dyrektora generalnego państwa (CEO) ze znacznymi uprawnieniami w zakresie władzy wykonawczej. Tandemowi temu postawiono zadanie utworzenie rządu jedności narodowej, który umożliwiłby reformę państwa, rozwój gospodarczy i wzrost bezpieczeństwa – nie tylko w obliczu zagrożenia ze strony silnego ruchu Talibów, lecz także coraz prężniej działającego Państwa Islamskiego. Sądzę, że półrocze to okres wystarczający, by podjąć się próby oceny działań duetu z Kabulu.

Początkowe wątpliwości

Warto podkreślić, że po sześciu miesiącach od inauguracji swoich prac, rząd jedności narodowej wydaje się być wyjątkowo delikatną i niepewną konstrukcją. Dopiero po 106 dniach  pełnienia swej funkcji Ghani ogłosił pełny skład gabinetu. Już w początkowym okresie współpracy Abdullaha i Ghaniego zachodni analitycy odnosili się z rezerwą do podpisanej umowy dotyczącej podziału władzy. Z jednej strony wierzono bowiem, że kończy ona okres powyborczych napięć i oskarżeń, z drugiej jednak – obawiano się destabilizujących kraj przepychanek w obozie rządzącym.

Próba oceny

Pierwsze (dość umiarkowane) oceny działań Ghaniego i Abdullaha pojawiły się już na początku bieżącego roku – niezależny afgański ośrodek Sadroz opublikował raport po 100 dniach od zaprzysiężenia. W tekście przeanalizowano tempo i stopień realizacji stu najważniejszych obietnic złożonych w trakcie kampanii. Podobne analizy zostały opublikowane przez instytucje brytyjskie i amerykańskie. We wszystkich wskazywano na następujące kwestie: prawa kobiet, stabilizacja polityczna, bezpieczeństwo, ekonomia.

Prawa człowieka

Poprawa sytuacji w zakresie praw człowieka – a w szczególności praw kobiet – po latach rządów reżimu Talibów zdaje się znajdować wśród priorytetów tandemu Ghani – Abdullah. Podniesienie tej kwestii do tej rangi spowodowane jest przez wiele czynników; wśród najważniejszych należy  jednak wskazać idącą w miliony pomoc instytucji międzynarodowych (jednym z przykładów może być pomoc wysokości 3 milionów funtów w ramach wspólnego programu brytyjsko-australijskiego mającego na celu pomoc prawną kobietom dotkniętym przemocą) oraz wielkie zainteresowanie światowej opinii publicznej zaskakująco wysoką frekwencją wśród kobiet w ubiegłorocznych wyborach. Te dwa czynniki przełożyły się na ambitne działania i obietnice płynące z Kabulu.  Istnieje również duża presja ze strony środowiska międzynarodowego – przykładowo na grudniowej konferencji afgańskiej w Londynie dużo uwagi poświęcono wdrożeniu pakietu ustaw związanych z eliminacją przemocy wobec kobiet. Należy podkreślić, że w rezultacie dość szybko zwiększono liczbę kobiet pracujących w administracji (rząd brytyjski przekazał 4.5 miliona funtów w celu wsparcia i szkoleń kobiet planujących start w wyborach), rozpoczęto także działania związane ze stworzeniem pierwszego w kraju żeńskiego uniwersytetu. Z drugiej jednak strony wciąż daleko do planowanego poziomu pięciu tysięcy kobiet zatrudnionych w siłach bezpieczeństwa.

Stabilizacja polityczna i bezpieczeństwo

W kwestii stabilizacji politycznej Afganistan boryka się nieustannie z kilkoma głównymi problemami: aktywnością Talibów, silnymi wpływami Pakistanu, a także tarciami między grupami religijnymi i etnicznymi. Były prezydent kraju Hamid Karzaj w niedawnym wystąpieniu potępił działania pakistańskich władz, sugerując dążenie do uzależnienia afgańskiej polityki zagranicznej od woli i interesów Pakistanu. Stwierdził także, że działania grup terrorystycznych w Afganistanie są inspirowane przez wschodniego sąsiada kraju. Podziały etniczne przybrały na sile w związku z problemami z liczeniem głosów i wyborem nowego prezydenta. Ostatnio wzmogły się też problemy na tle religijnym. Niedawno miał miejsce zamach w meczecie sufitów – zamachy na meczety w kraju są niezwykle rzadkie, a o ten atak oskarża się Talibów pełnych nienawiści do bractw sufickich. Problemów w zakresie bezpieczeństwa wewnętrznego kraju dostarcza także wycofywanie się sił ISAF, które pełniły rolę swoistego straszaka, a także wspomagały wciąż słabe i cieszące się niewielkim autorytetem siły afgańskie.

Problemy ze stabilizacją polityczną w Kabulu wiąże się nierozerwalnie z kwestią bezpieczeństwa. Tradycyjnie już, wraz z nadejściem wiosny ma rozpocząć się ofensywa Talibów. Ostatnie doniesienia sugerują, że może ona być jeszcze bardziej agresywna niż ta zeszłoroczna, podczas której przywództwo ruchu nawoływało bojowników do wielkiej aktywności mającej na celu uniemożliwienie przeprowadzanie wyborów prezydenckich. Liczbę poległych w zamachach podczas ostatnich kilku tygodni należy podawać w dziesiątkach, jeśli nie w setkach. Przykładem może być zamach z lutego, w którym zginęło 20 osób. By uzmysłowić skalę problemu warto przytoczyć fakt, że za 77% śmierci cywilów w pierwszej połowie 2014 odpowiadali bojownicy. Statystyki dla późniejszych okresów nie są jeszcze dostępne, ale w obliczu ostatnich wydarzeń wątpliwym jest, by sytuacja uległa poprawie. Drugim wielkim zagrożeniem dla państwa zdaje się być aktywność Państwa Islamskiego. W niedawnej analizie Fundacji Pułaskiego czytamy, że pod Hindukuszem przebywa coraz większa liczba bojowników IS, z których część w przeszłości walczyła po stronie Talibów. Pojawiają się doniesienia o tym, że przybywają oni z Pakistanu. Z jednej strony Afganistan wydaje się być następnym, po Iraku i Syrii, celem Państwa Islamskiego, z drugiej – wiadomym jest, że IS ciężko będzie znaleźć sojuszników na terenach, gdzie ludność popiera Talibów, jako że te dwa ugrupowania są sobie wrogie.

Sytuacja ekonomiczna

Najwięcej problemów nowemu rządowi zdaje się powodować sytuacja ekonomiczna kraju. W ostatnich latach utrzymuje się dość wysoki poziom wzrostu gospodarczego, jednak przed krajem stoi szereg wyzwań. Trzeba jednak przyznać, że w pierwszych tygodniach działalności rządu wiele uwagi poświęcono właśnie wyzwaniom ekonomicznym. Postawiono przede wszystkim na ograniczenie korupcji, które ma przyciągnąć inwestorów – kluczowym przejawem działań antykorupcyjnych jest proces oskarżonych o łapówkarstwo urzędników wysokiego szczebla. Rozpoczęto dyskusję nad pakietem reform budżetowych, a także ustaw mających na celu ułatwienia dla inwestycji zagranicznych. Podjęto także działania promujące wśród rolników zastąpienie upraw maku innymi roślinami, jednak w obliczu sytuacji na terenach, które wciąż znajdują się pod wpływem Talibów, może być to niezwykle trudne do zrealizowania. Rząd w Kabulu poza wielkimi projektami postanowił zająć się także podstawowymi kwestiami, takimi jak próby obniżenia bezrobocia.

Czy rząd Ghani – Abdullah sobie poradzi?

Wobec wyzwań we wszystkich powyższych sferach warto przytoczyć za afgańskim ośrodkiem Sadroz liczby dotyczące realizacji składanych obietnic. Rząd jedności narodowej szczególnie mocno pracuje w kwestiach polityki społecznej, spełniając już jedną z obietnic i pracując nad siedmioma kolejnymi. Nieźle jest w dziedzinie samorządności, która przekłada się na stabilizację polityczną – dwie obietnice z kampanii zostały już zrealizowane, a sześć kolejnych projektów zostało otwartych. W dziedzinie bezpieczeństwa ukończono jeden projekt, a toczą się dalsze cztery. Najgorzej wygląda stopień realizacji ambitnych obietnic z zakresu gospodarki, jednak w tej materii potrzebny jest długi czas oczekiwania na efekty.

Afgański rząd jedności narodowej nie jest wolny od problemów (takich jak tarcia między frakcjami), a jedność w jego nazwie zdaje się być raczej sloganem. Z drugiej jednak strony odbyło się pierwsze w historii kraju pokojowe przekazanie władzy w wyniku wolnych wyborów, których rezultat ostatecznie uznali wszyscy kandydaci. Tempo realizacji projektów, szczególnie w pierwszych tygodniach było niezwykle szybkie, co pozwala mieć nadzieję, że przy odpowiednim poziomie stabilizacji bezpieczeństwa w kraju i wsparciu większych partnerów i organizacji międzynarodowych, rząd jedności narodowej faktycznie może zjednoczyć naród afgański wiodąc go ku lepszej przyszłości.


Przeczytaj też:

K. Ciborowski, Afgański impas wyborczy

K. Ciborowski, „Nowa wielka gra” w Afganistanie

M. Hatzigeorgopoulos, EUPOL Afghanistan: too small, too slow, too late?

Ł. Smalec, Co dalej z Afganistanem?