Europa Europa Zachodnia Społeczeństwo

Celtycki renesans

PRZEMYSŁAW SOPOĆKO

fot. P. SopockoCzy etniczność może być obecnie równie skutecznym czynnikiem państwotwórczym jakim była w XIX w.? Jeśli tak, czy ma ona rację bytu w zdominowanych przez Celtów częściach składowych Zjednoczonego Królestwa? Podczas rządów Tony’ego Blaira (1997 – 2007) w Wielkiej Brytanii dokonano kilku znaczących reform ustrojowych które doprowadziły do tego, że powyższe pytania przestają być czysto teoretycznym rozważaniem. Główną z reform była dewolucja[1] pod postacią trzech ustaw; kolejną – występująca tylko w Anglii regionalizacja, w wyniku której stworzono Local Government w kształcie jaki znamy obecnie. Okazuje się on władzą lokalną o unikalnym charakterze, „formą przejściową” między dekoncentracją a pełnym samorządem terytorialnym (w myśl Local Government Act 2000)

Regionalizacja i dewolucja przyczyniły się do odciążenia decyzyjnego gabinetu, niejako ‘ułatwiając’ rządzenie tak rozległym powierzchniowo i posiadającym dużą liczbę ludności krajem. Można dostrzec również inne ciekawe rezultaty dewolucji. Doszło bowiem do odradzania się celtyckiego dziedzictwa kulturowego w peryferyjnych częściach składowych Zjednoczonego Królestwa. Proces ten jest widoczny zwłaszcza w występowaniu języków regionalnych jako języków urzędowych (obok angielskiego). Odrodzenie kulturowe, doprowadziło do zwiększenia się stopnia świadomości narodowej; z tego z kolei wynikła większa identyfikacja ze swoimi przedstawicielami w legislaturach powstałych w procesie dewolucji, prowadząc do ich politycznego wzmocnienia. 

Irlandia

Irlandia wydaje się być doskonałym wstępem do dyskusji. Warto wspomnieć, że w wyniku wojny 1922 roku powstało Wolne Państwo Irlandzkie na południu, a 6 (z 9) hrabstw utworzyło Irlandię Północną pod panowaniem brytyjskim.[2] Parlament – utworzony wcześniej na mocy Irish Home Rule [3] przeniósł się z Dublina do Belfastu, gdzie działał od 1922 aż do 1972 r., mając bikameralny charakter [4]. W wyniku „krwawej niedzieli w Derry” (30 stycznia 1972 r.), przestał on istnieć, a Londyn wprowadził zasadę tzw. direct rule. Irlandczykom nie pomogły rządy Margaret Thatcher, która dążyła do centralizacji kraju. Zresztą jej polityka nie cieszyła się popularnością wśród Irlandczyków; w 1984 roku IRA dokonała na nią zamachu w BrightonW 1998 r. w wyniku porozumień wielkopiątkowych, Tony Blair zdecydował się przywrócić swego rodzaju reprezentację polityczną w Ulsterze. Mimo to, niepokoje wciąż trwały w Irlandii Północnej. W wyniku porozumień wielkopiątkowych, przeprowadzono referendum w sprawie wprowadzenia Zgromadzenia (Northern Ireland Assembly). Aż 71,1% mieszkańców opowiedziało się „za” (przy frekwencji 81% ). Ostateczny pokój z IRA (zawarty w 2005 r.) spowodował przywrócenie na stałe Northern Ireland Assembly na mocy ‘Northern Ireland Act 1998’ (1998, c. 47).

Okazuje się, że spokój służy Ulsterowi, ponieważ lokalna kultura zyskuje dobre warunki do rozwoju, o czym świadczy ‘przyciągnięcie Hollywood’ i sukces „Gry o tron”, przynoszącej 65 mln funtów zysku całemu regionowi. W 2012 roku sir Kenneth Branagh (pochodzący z Belfastu) otrzymał z rąk Królowej Elżbiety II tytuł szlachecki za swoje zasługi w dziedzinie kultury dla „społeczności Irlandii Północnej”.

Szkocja

Region ten znany jest też pod gaelicką nazwą ‘Alba’. Szkocja była połączona z Anglią unią personalną (od 1603 r.), a od 1707 r. aktem o unii, łączącym oba kraje w Wielką Brytanię. Dziś, zauważalne są tendencje do odbudowy tożsamości narodowej Szkotów. Wiele osób (łącznie z pierwszym ministrem Szkocji – Alexandrem Salmondem) używa gaelickich wersji swoich imion. Ponadto Salmond bardzo twardo walczy o szkocką niepodległość – chociażby wysuwając niedawno propozycję referendum  niepodległościowego w siedemsetną rocznicę bitwy pod Bannockburn, w której Szkoci pokonali … Anglików (1314 r.).

Podobnie do Ulsteru, w Szkocji, a raczej w polityce Scottish National Party (SNP), z której wywodzi się przecież Alex Salmond, widoczna jest myśl Carla Schmitta, a dokładniej dychotomia, oparta na konflikcie „my (Szkoci) – oni (Anglicy)”. Koncept ten pełni tutaj funkcję kreacyjną, ponieważ materializuje tendencje SNP odnośnie oderwania się od Wielkiej Brytanii. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, iż to właśnie szkocki poseł w latach 70-tych XX w. zadał pytanie o możliwość przeprowadzenia dewolucji – tzw. „Pytanie z West Lothian”[5]. W 1997 r., kiedy przeprowadzono referendum dewolucyjne, przy frekwencji 60,45%, aż 74,3% głosujących opowiedziało się za autonomią Szkocji, którą promowały w kampanii społecznej znane osobistości z samym sir Seanem Connery’m na czele.[6] Parlament przywrócono (na mocy Scotland Act 1998), a jego siedzibą stał się pałac Holyrood w Edynburgu, gdzie mieściła się siedziba monarchy w Szkocji, co ma też symboliczne znaczenie.

Walia

fot. P. SopockoW opozycji do Irlandii (Ulsteru) i Szkocji stoi Walia. ‘Kraj św. Dawida’ bardzo zasymilował się z Anglią. To właśnie przez Walię dewolucję określa się jako proces oparty na kryterium geograficznym, a nie etnicznym[7]. Co prawda język walijski (gaelicki) jest drugim oficjalnym językiem urzędowym na Wyspach Brytyjskich, ale Walia jako taka, stała się krainą geograficzną oddzieloną od Anglii raczej przeszkodami naturalnymi niż cechami kulturowymi. Nawet David Lloyd George (Walijczyk z pochodzenia) premier Zjednoczonego Królestwa, niechętny był jakimkolwiek przejawom walijskiej tożsamości.[8]

Mimo powyższych niedogodności, wg spisu powszechnego z 2011 r., aż 19% mieszkańców deklarowało znajomość języka walijskiego, co wydaje się dobrym wynikiem, jeśli spojrzeć na tyle lat zależności. Jednak często ta znajomość sprowadza się do „witaj” – „croeso” i „dziękuję” – „diolch i chi” (doświadczenia własne autora).

Mowa to jednak nie wszystko, ponieważ ważniejsza okazuje się świadomość narodowa, tkwiąca w poczuciu odrębności (jak ma to miejsce wśród Szkotów gdzie język gaelicki szkocki zna zaledwie 2% wszystkich mieszkańców). Gdyby tylko od języka zależała tożsamość, to w 1997 r. idei dewolucji nie poparłoby 50,30% Walijczyków, przy frekwencji 50,10%[9]. Druga strona medalu okazała się mniej optymistyczna. Pierwsza ustawa – Government of Wales Act 1998 (1998, c. 38) nie przyniosła zadowalających rezultatów. Trzeba było zmiany świadomościowej wśród Walijczyków, żeby Government of Wales Act 2006 (2006, c. 32) spełnił zadanie jakie od niego wymagano.

Celtycki renesans

Podsumowując już całość, należy zastanowić się nad celtyckim renesansem i jego znaczeniem politycznym. W powyższym tekście wskazano ideę Carla Schmitta o dychotomii, jako czynniku napędzającym przemiany w zakresie świadomości narodowej. Ludy celtyckie czując swoją odmienność od germańskich Anglików, starają się podkreślać tożsamość etniczną; na szczęście już nie orężem, jak było w przypadku Irlandii Północnej, a raczej według renesansowej (!) idei ad fontes (pol. „do źródeł!”). Z poczucia odrębności wynika dążenie do samodzielności (widoczne w poszerzaniu autonomii), czy też pragnienie zdobycia niepodległości (np. w Szkocji).

Chęć do przejmowania kolejnych sfer niezależności okazuje się ucieleśnieniem idei dewolucji, której celem głównym jest odciążenie w procesie decyzyjnym (a w przyszłości może i w perspektywie finansowej) gabinetu w Londynie, gdyż – jak pokazały czasy Margaret Thatcher (1979-1990) – Wielkiej Brytanii wcale nie służy zbytnia centralizacja.


[1] „Dewolucja, oznaczająca szczególnego rodzaju decentralizację władzy, na gruncie brytyjskim definiowana jest, ogólnie jako przekazanie podporządkowanemu organowi, pochodzącemu z wyborów opartych o kryterium geograficzne, funkcji wykonywanych dotychczas przez ministrów i Parlament (Zjednoczonego Królestwa)” [za:] S. Kubas, Parlament Szkocki. Dewolucja – wyzwanie dla Zjednoczonego Królestwa, wyd. Sejmowe, Warszawa 2004, s. 13
[2] H. Zins, “Historia Anglii”, Ossolineum, Wrocław 2001
[3] V. Bogdanor, Devolution in the UK, Oxford University Press, Oxford 1999, s. 166
[4] A. Bradley, The Sovereignty of Parliament – Form or Substance? [w:] J. Jowell, D. Oliver, The Changing Constitution, Oxford University Press, Oxford 2004, s. 272
[5] M. Elliott, R. Thomas, Public Law, Oxford University Press, Oxford 2011, s. 280
[6] M. A. Sully, The New Politics of Tony Blair, Columbia University Press, Nowy Jork 2000, s. 3′
[7] S. Kubas, Parlament Szkocki. Dewolucja – wyzwanie dla Zjednoczonego Królestwa, wyd. Sejmowe, Warszawa 2004, s. 13
[8] H. Zins, op. cit., s. 323
[9] M. A. Sully, op. cit., s. 111

Przemysław Sopoćko –Współpracownik CIM –  absolwent Politologii na Uniwersytecie Warszawskim. Stypendysta programu Erasmus na Uniwersytecie w Southampton. Absolwent kierunku Administracja na Politechnice Warszawskiej (2013 r. ) praca dyplomowa: „Ustrój administracyjny Wielkiego Londynu”. Obecnie doktorant na Wydziale Politologii UMCS w Lublinie. Osoba, której główne zainteresowania dotyczą Wielkiej Brytanii, w dosyć szerokim spektrum. Określony kiedyś jako „Polak z urodzenia, a Brytyjczyk z serca”. Jego pozostałe zainteresowania to film, podróże oraz historia najnowsza.


Przeczytaj również: