Bezpieczeństwo międzynarodowe Europa Europa Środkowa i Wschodnia Skandynawia

Manewry rosyjskie a szwedzka obronność

NATALIA WOJTOWICZ*

szwecja, grafika googleSzwedzka gazeta Svenska Dagbladet podała informację, że manewry rosyjskie z dnia 29 marca 2013 roku miały na celu przetestowanie możliwości ataku na dwie najważniejsze bazy wojskowe Szwecji. Ćwiczenia odbyły się w odległości ok. pięćdziesięciu kilometrów od granic Szwecji, przy użyciu dwóch bombowców Tupolev-22M3 oraz czterech eskortujących myśliwców Sukhoi-27. Federacja Rosyjska dopełniła obowiązku poinformowania władz szwedzkich o planowanych manewrach. W stan gotowości miały zostać postawione dwa samoloty JAS-39 Gripen, jednak nie były dostępne na czas. Nastąpiła reakcja ze strony NATO – wysłano dwa duńskie samoloty stacjonujące na Litwie. Samoloty dotarły jednak zbyt późno, by móc monitorować przebieg rosyjskich ćwiczeń.

Szwedzki Minister Obrony, Karin Enström, skomentowała incydent, twierdząc, że Rosja zintensyfikowała manewry wojskowe i postępuje w inny niż dotychczas sposób, co jest częścią procesu wzmacniania armii rosyjskiej. Zapowiedziała także, że Szwecja będzie się mu dokładnie przyglądać. Według najnowszych danych zaprezentowanych przez SIPRI, światowe wydatki wojskowe spadły w 2012 roku o 0,5% w porównaniu do roku 2011. Jednak wydatki zbrojeniowe Federacji Rosyjskiej wzrosły aż o 16%. Zwiększenie budżetu wojskowego Rosji zostało zauważone przez Szwecję, która rewiduje dotychczasowe założenia polityki zagranicznej i bezpieczeństwa.

Sztokholm odchodzi powoli od polityki neutralności, choć trudno obecnie ocenić jak daleko te zmiany zajdą. Szwedzka gazeta Dangbladet przypisuje tę zmianę konsekwencjom wojny rosyjsko-gruzińskiej z 2008 roku. Rosyjska interwencja, która doprowadziła do secesji Abchazji oraz Osetii Południowej jest dowodem na gotowość Federacji do użycia wojska na terenie Europy. Postępujący rozwój armii rosyjskiej wywołał dyskusję na temat bezpieczeństwa Szwecji.

Głównodowodzący szwedzkich sił zbrojnych, generał Sverker Göranson, stwierdził, że w ciągu ostatniej dekady manewry rosyjskie w rejonie Morza Norweskiego oraz Morza Bałtyckiego podejmowane są z coraz większą częstotliwością i w niespotykanym dotąd zakresie. Dodał także, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem konfliktu byłoby wykorzystanie politycznego kryzysu na arenie międzynarodowej i zaatakowanie terytorium Szwecji. Stwierdził również, że wojsko szwedzkie nie byłoby w stanie przeciwstawić się siłom rosyjskim bez pomocy Stanów Zjednoczonych lub Unii Europejskiej. Wkroczenie samolotów NATO zamiast lotnictwa szwedzkiego ożywiło debatę na temat potencjalnego przystąpienia Szwecji do Sojuszu. Trzeba też zauważyć, że założenia polityki zagranicznej Sztokholmu uwzględniają priorytetową rolę sojuszników Szwecji w budowaniu jej obronności.

Tegoroczne oświadczenie złożone w szwedzkim Parlamencie 13 lutego przez ministra spraw zagranicznych, Carla Bilda, określa bezpieczeństwo Szwecji jako zbudowane na solidarności z innymi oraz zwalczaniu zagrożeń przez Unię Europejską. Tym samym minister zadeklarował, że w przypadku napaści na jeden z krajów UE Szwecja nie pozostanie pasywna i oczekuje tego samego od pozostałych członków wspólnoty.Przeciwny obraz architektury bezpieczeństwa zaprezentowały władze Rosji, argumentując, że sojusze nie są środkiem zapewniającym bezpieczeństwo państwa.

W założeniach polityki zagranicznej Federacji Rosyjskiej z 12 lutego 2013 roku znajdujemy wizję współczesnego świata według władz Kremla: “Obecnie tradycyjne sojusze wojskowe i politycznie nie bronią przed wszystkimi istniejącymi wyzwaniami oraz zagrożeniami o charakterze transgranicznym. Podejście oparte na sojuszniczym rozwiązywaniu problemów jest stopniowo zastępowane przez dyplomację opartą na elastycznym uczestnictwie w mechanizmach multilateralnych, dedykowanych znajdowaniu efektywnych rozwiązań dla powszechnych wyzwań.” Wyraźnie widać zatem rozbieżność w pojmowaniu roli instytucji sojuszu przez Rosję i Szwecję w systemie bezpieczeństwa.

Silna reakcja Szwecji dowodzi świadomości przemian zachodzących zarówno wewnątrz armii rosyjskiej, jak i w pojmowaniu przez Moskwę problematyki bezpieczeństwa globalnego. Odwrót Sztokholmu od polityki neutralności po 2008 roku jest wyraźnym symptomem zmieniającej się architektury obronności europejskiej.


*Natalia Wojtowicz – współpracuje z CIM, absolwentka stosunków międzynarodowych Uniwersytetu Łódzkiego, studentka pierwszego roku studiów magisterskich Uniwersytetu Jagiellońskiego na tym samym kierunku, na specjalności studia strategiczne. Stypendystka De Montfort University w Leicester, współpracowała z Ośrodkiem Myśli Politycznej.


Przeczytaj też: