Ameryka Ameryka Północna Stany Zjednoczone Wybory

Pojedynek gigantów – wybory prezydenckie w USA 2016: Donald Trump

MARIA GOŁASZEWSKA

8 listopada odbędą się wybory w Stanach Zjednoczonych, podczas których zostanie wybrany 45. prezydent. Wyniki wyborów będą miały wpływ nie tylko na codzienne życie Amerykanów, ale także na funkcjonowanie systemu międzynarodowego, zarówno w sferze politycznej, gospodarczej, jak i w zakresie bezpieczeństwa. Od kilkudziesięciu lat USA nie bez przyczyny są nazywane supermocarstwem, które ma istotny wpływ na kształt współczesnych stosunków międzynarodowych, dlatego fakt wybrania następcy Baracka Obamy jest tak istotny. Kontynuując temat tym razem dokładniej przyjrzę się kandydatowi z ramienia partii Republikanów.

Ekscentryczny miliarder

Donald Trump to bogaty przedsiębiorca niemal pozbawiony doświadczenia politycznego. Po ojcu odziedziczył fortunę, którą kilkukrotnie pomnożył, budując swoją pozycję w świcie biznesu. Jego niekonwencjonalne podejście do życia oraz nietypowe, jak na amerykańskie standardy, podejście do politycznej poprawności, przyczyniło się do jego popularności jako przedsiębiorcy-polityka rozpoznawanego na całym świecie. Hasłem przewodnim jego kampanii jest Make America Great Again, z czym wiążą się jego pomysły na „uzdrowienie” Ameryki poprzez na przykład deportowanie 11 milionów imigrantów. Mimo skazywania go przez wielu ekspertów na porażkę, Donald Trump wygrał prawybory, pokonując kontrkandydatów z własnej partii.

Polityka zagraniczna

Poglądy Trumpa dotyczące polityki zagranicznej są bardzo kontrowersyjne. Biznesmen zmienia zdanie w wielu kluczowych kwestiach z miesiąca na miesiąc, czego najlepszym przykładem może być opinia na temat pomocy dla Ukrainy. Do niedawna twierdził, że pomoc ta powinna leżeć w gestii Europy, natomiast miesiąc później przyznał, że Ukraińcy potrzebują wsparcia również Amerykanów. W kontrze do tych słów można usłyszeć, że docenia on politykę Władimira Putina, mając nadzieję na powrót do dialogu. Wielokrotnie powtarzał, że Rosja może pełnić pozytywną rolę w stabilizacji sytuacji w Syrii. Według kandydata Republikanów uchodźcy z Syrii otrzymują wystarczającą pomoc, dlatego nie należy im się schronienie w USA. Choć w wielu kwestiach kandydaci różnią się między sobą, to w przypadku ISIS mówią jednym głosem. Terrorystów należy powstrzymać. Różni się jedynie sposób walki z tym problemem. Trump zaproponował np. tymczasowy zakaz wjazdu na terytorium USA wszystkim muzułmanom, czym naraził się wielu środowiskom. W międzyczasie kandydat zadeklarował sojusz z partnerami z Bliskiego Wschodu, co w widoczny sposób pokazuje jego niekonsekwencję. Większym zaskoczeniem było stwierdzenie, że walka z terroryzmem powinna opierać się o mniej humanitarne metody, takie jak tortury, czy zabijanie członków rodzin terrorystów. Z kolei porozumienie z Iranem jest dla niego nie do przyjęcia. Trump twierdzi, że Iranowi nie można ufać. Niekonsekwencją w jego wypowiedziach jest również kwestia relacji z Chinami. Milioner chce, aby Chiny miały większy wpływ w regionie na przykład na sytuację w Korei Północnej, ale jednocześnie chce je zmusić do przestrzegania prawa autorskiego, czy zaprzestania manipulowania kursem juana. Kwestia, która łączy oboje kandydatów dotyczy zniesienia embarga nałożonego na Kubę, co wyróżnia Trumpa na tle jego kolegów z partii.

Gospodarka

Donald Trump, tak jak jego kontrkandydatka, nie ma konkretnych rozwiązań na problemy Amerykanów, choć lepiej radzi sobie z ich formułowaniem. Kandydat nie zamierza koncentrować się na współpracy z innymi państwami. Wielokrotnie mówił, że takie porozumienia jak NAFTA należy renegocjować, natomiast porozumienie TPP (Partnerstwo Transpacyficzne) powinno być wycofane. Według niego płaca minimalna jest drugorządną sprawą, może zostać na poziomie 7,25 USD za godzinę. Miliarder jest zwolennikiem wprowadzenia dodatkowych podatków oraz ceł na towary importowane. Kandydat Republikanów tak samo jak Hillary Clinton opowiada się za reformą systemu podatkowego oraz podwyższeniem podatków dla najbogatszych, czym wprawił w niezadowolenie członków swojej partii.

Imigranci

Donald Trump, który z tematu dotyczącego imigrantów uczynił swój oręż, prawa nielegalnie przebywających osób chce ograniczyć do minimum. Natomiast na granicy z Meksykiem chce postawić mur, który miałby być sfinansowany z pieniędzy Meksyku. Taki scenariusz może grozić znacznym ograniczeniem relacji handlowych z bardzo ważnym partnerem handlowym USA, jakim jest Meksyk.

Prawo do posiadania broni

Według Trumpa prawo raz nadane nie może być odwołane. Dlatego uważa, że nowela II [1] Konstytucji USA nie może być naruszana, tym samym obywatele powinni mieć swobodne prawo do posiadania broni.

Kara śmierci

W zakresie kary śmierci, która stanowi kontrowersyjny temat nie tylko w USA, kandydat trzyma się opinii, że jest to właściwy sposób karania osób, które popełniły ciężkie przestępstwa. Kandydat Republikanów kilkukrotnie był łapany przez dziennikarzy na zmienianiu zdania w tym zakresie, niemniej obecnie jest jej zwolennikiem.

Aborcja

Mimo ekscentrycznego usposobienia kandydat Republikanów nie wyraża zgody na aborcję. Wyjątek może stanowić zagrożenie życia i zdrowia kobiety w momencie potencjalnego uszkodzenia płodu, jak również w sytuacji napaści seksualnej. Nie jest również zwolennikiem koncepcji dojrzałego rodzicielstwa, które uwzględnia stosowanie antykoncepcji oraz innych środków zabezpieczania się przed niechcianą ciążą.

Prawa LGBT

Opinie Trumpa na temat środowisk homoseksualnych są bardzo zmienne. Zapewnieniom, że będzie wspierać i starać się o równouprawnienie, należy przeciwstawić wypowiedzi, które są w stanie zrazić przedstawicieli tego środowiska. Wielokrotnie można było usłyszeć z jego ust, że popiera tradycyjne małżeństwa natomiast równość małżeńska nie będzie tematem przewodnim jego kampanii.

***

Notowania obojga kandydatów wciąż się wahają, choć obecnie niewielką przewagę ma kandydat Republikanów (47%) w stosunków do Demokratki, którą obecnie popiera 41% obywateli. Choć Demokraci wierzą w wielkie zwycięstwo swojej kandydatki, nadal istnieje zagrożenie w postaci jej kontrkandydata – Donalda Trumpa. Przewagą kandydatki Demokratów jest również polityczna przewidywalność, czego nie można powiedzieć o kandydacie Republikanów. Do negatywnych stron Clinton można zaliczyć przynależność do establishmentu, co wielokrotnie było poruszane przez Sandersa, jak również samego Trumpa. W jakiej rzeczywistości obudzą się Amerykanie, a z nimi cały świat, okaże się 8 listopada.


[1] Wg. prof. Lewickiego – amerykanisty właściwą formą jest nowela, a nie poprawka (w Polsce przyjęła się błędna forma tj. poprawka).

Zdjęcie użyte w artykule: Autor: Gage Skidmore, CC BY-SA 3.0


Maria Gołaszewska – współpracownik CIM, absolwentka Stosunków Międzynarodowych specjalizacja: Międzynarodowa polityka handlowa na Uniwersytecie Warszawskim. Zainteresowania: polityka handlowa Stanów Zjednoczonych, polityka zagraniczna Stanów Zjednoczonych, polityka gospodarcza Polski, protokół dyplomatyczny.


Przeczytaj też:
M. Gołaszewska, Pojedynek Gigantów – wybory prezydenckie w USA 2016: Hillary Clinton
K. Zając,  Dlaczego Latynosi popierają Donalda Trumpa?
J. Tołczyk, Wyścig o Biały Dom powoli nabiera tempa
Ł. Smalec i inni, USA po wyborach – eksperci CIM o reelekcji Obamy (część I)
Ł. Smalec i inni, USA po wyborach – eksperci CIM o reelekcji Obamy (część II)