Bezpieczeństwo Bezpieczeństwo międzynarodowe Europa Społeczeństwo UE

Europa i Islam – czyli o zderzeniu ze skomplikowaną rzeczywistością

MARTA MAKOWSKA

W ostatnich dwóch miesiącach Europą Zachodnią wstrząsnęły dwa ataki terrorystyczne, w Paryżu oraz Kopenhadze, których wspólnym mianownikiem był profil sprawców: młodzi religijni radykałowie deklarujący walkę w imię wartości islamu. Oba zdarzenia charakteryzował też podobny cel ataków: bezbronni cywile, których „zbrodnią” był laicyzm i zaangażowanie w publiczną debatę nad wartościami liberalnej demokracji, w tym między innymi wolnością słowa.

Wydarzenia te wywarły dalekosiężne skutki w wymiarze społeczno-kulturowym oraz politycznym dla całej Unii. Poczucie bezpieczeństwa znacznej części mieszkańców największych miast Europy zostało naruszone. W obliczu motywów deklarowanych przez sprawców miliony wyznawców islamu w Europie znalazło się „na celowniku” licznych nacjonalistów i ksenofobów.

Opinia publiczna wobec islamistów i islamu

W krajach politycznie zaangażowanych w międzynarodowe misje wojskowe, w których mieszka duża liczba imigrantów spoza Europy (jak np. Francja czy Wielka Brytania) odnotowuje się wzrost poziomu strachu przed radykalnym islamizmem. Oprócz wspomnianych ataków terrorystycznych z ostatnich dwóch miesięcy, media codziennie dostarczają nowych doniesień na temat zbrodniczej działalności bojowników Państwa Islamskiego, którzy terroryzują ludność cywilną zajmowanych terytoriów i w bestialski sposób zabijają zakładników. Dzięki zachodnim mediom dżihadyści osiągają swój cel: zyskują globalną rozpoznawalność jako radykalna grupa terrorystyczna, która w imię wartości „świata islamu” walczy ze „zgniłym Zachodem”. Ich ideologiczne deklaracje przyciągają wykluczonych społecznie i ekonomicznie muzułmanów nie tylko z krajów ościennych, ale i z samej Unii.

Wzmożony strach przed groźbą ataków terrorystycznych to tylko jeden ze skutków społecznych ostatnich wydarzeń. Obawy przed ekstremizmem rzutują na postrzeganie całej społeczności muzułmańskiej. Z badań przeprowadzonych przez Francuską Radę Kultu Muzułmańskiego wynika, że w okresie od 7 do 20 stycznia zarejestrowano 128 ataków na muzułmanów, co w porównaniu z początkiem roku 2014 oznacza wzrost o kilkadziesiąt procent. Ofiarami ataków (głównie werbalnych, rzadziej z użyciem przemocy fizycznej) są w przeważającej mierze kobiety (zwłaszcza noszące hidżab lub nikab), o czym alarmuje komisarz ds. praw człowieka Rady Europy, powołując się na dane zawarte w raporcie opublikowanym w połowie lutego.

Wydarzenia wykorzystują również przywódcy populistycznych ugrupowań, oskarżając polityków głównego nurtu o zbytnią pobłażliwość względem imigrantów i dyskredytując idee wielokulturowości.

Polityka

Społeczne nastroje oddziałują również na samą politykę prowadzoną przez państwa członkowskie UE. Po atakach na siedzibę Charlie Hebdo, w Hiszpanii wzrosło poparcie dla militarnego zaangażowania kraju w walkę z Państwem Islamskim.

Wiele wskazuje na to, że unijne ustawodawstwo zaostrzy przepisy dotyczące migracji i podróży osób spoza UE. Komisja Europejska pracuje nad specjalnym systemem zbierania i wymiany danych biometrycznych pomiędzy krajami UE, który będzie znowelizowaną wersją zaproponowanego dwa lata temu kontrowersyjnego sytemu „inteligentnych granic”. Wówczas projekt powstał w reakcji na wzmożony napływ imigrantów z Afryki Północnej w efekcie Arabskiej Wiosny.

W styczniu bieżącego roku Komisja odniosła się pozytywnie do stosowania przez państwa członkowskie instrumentu konfiskaty dokumentów tożsamości osób podejrzanych o zaangażowanie w organizacje terrorystyczne, co zostało już wykorzystane między innymi przez władze Francji, gdzie przed wyjazdem do Syrii powstrzymano sześciu mężczyzn podejrzanych o chęć przyłączenia się do sił Państwa Islamskiego.

W wielu krajach doszło również do intensyfikacji działań służb specjalnych, których zadaniem jest wychwytywanie obywateli państw UE współpracujących z islamistami. Część rządów apeluje o zintensyfikowaną współpracę wywiadowczą na poziomie unijnym a także kontrolę pasażerów ruchu lotniczego wewnątrz Europy.

Dania, która przystępując do Unii Europejskiej wynegocjowała sobie klauzulę opt-out między innymi w sferze współpracy policji i sądownictwa w ramach UE, dziś poważnie zastanawia się nad przyspieszeniem planowanego na 2016 referendum w sprawie włączenia się w ten paneuropejski system. Zgodnie z obowiązującymi przepisami Dania nie będzie mogła wkrótce korzystać z danych osobowych przechowywanych przez Europol, co zdaniem premier Thorning-Schmidt może osłabić kraj w skutecznej walce z terroryzmem. Dla Duńczyków, którzy przyzwyczajeni są do bardzo liberalnej polityki w dziedzinie bezpieczeństwa, takie zmiany stanowią poważne, ale uzasadnione naruszenie ich kultury.

Co dalej?

Dwa ataki terrorystyczne z początku tego roku wywołały lawinę reakcji zarówno po stronie obywateli, jak i polityków unijnych krajów. W dłuższej perspektywie UE może podjąć szereg działań z dziedziny polityki bezpieczeństwa i kontroli obywateli podobnych do tych, jakie podjęły Stany Zjednoczone po atakach terrorystycznych 11 września 2001 roku. Jeżeli tak się stanie, obywatele z pewnością odczują ingerencję władz w ich prywatność.

Drugą poważną konsekwencją tegorocznych ataków terrorystycznych może być wzrost wzajemnych antagonizmów między społecznością muzułmańską zamieszkującą Europę a społecznością chrześcijańską (bądź laicką). Wzmożona izolacja i gettoizacja mniejszości religijnych czy etnicznych doprowadzi w konsekwencji do nasilenia się istniejących już nierówności społecznych i dalszego wykluczania z życia publicznego. Co więcej, uprzedzenia na poziomie personalnym i kulturowym mogą przenieść się do sfery administracji, jak choćby za pośrednictwem wzmożonych kontroli osób, których wygląd bądź pochodzenie odpowiadają „typowemu” profilowi terrorysty.

Radykalizm islamski, który stosuje terror wymaga potępienia i skutecznego działania na szczeblu unijnym. Ważne jest jednak, żeby Europa nie dała się złapać w pułapkę dyskursu narzucanego przez terrorystów i nie zaprzepaściła zasad oraz praw, które buduje i gwarantuje swoim obywatelom od blisko 60 lat. Zarówno decyzje z dziedziny prawodawstwa, wymiaru sprawiedliwości, jak i polityki zagranicznej (np. zaangażowanie militarne w walkę z Państwem Islamskim) powinny odzwierciedlać długofalową strategię Unii Europejskiej zgodną z jej wartościami i celami i nie mogą być wymierzone przeciwko ludności cywilnej, tym bardziej przeciwko własnym obywatelom.

Tuż po zamachu w Kopenhadze, premier Thorning-Schmidt powiedziała: „Zachowujmy się tak jak zawsze. Myślmy i rozmawiajmy tak jak chcemy. Nie jesteśmy świadkami wojny islamu z Zachodem. To walka na rzecz wolności przeciwko niebezpiecznej ideologii”*.  W tej walce wszyscy możemy i powinniśmy brać udział, ale bez fascynacji innymi niebezpiecznymi ideologiami.


* tłumaczenie własne na podstawie: http://www.journalgazette.net/news/world/Terror-attack-alters-life-in-calm-Danish-capital-5070030


Marta Makowska – doktorantka na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych UW. Magister politologii Instytutu Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych UJ. Przez ponad trzy lata działaczka Koła Studentów Stosunków Międzynarodowych UJ. Stypendystka programu Erasmus w Instytucie Nauk Politycznych w Paryżu (Sciences Po Paris). Absolwentka studiów podyplomowych „Akademia Menedżerów III Sektora” z zakresu zarządzania NGO w Collegium Civitas w Warszawie. Obszary zainteresowań: Bliski Wschód i Afryka Północna, Unia Europejska, Turcja, Francja, wybrane aspekty filozofii XX wieku. kontakt: marta.makowska(at)centruminicjatyw.org


Przeczytaj też:

R. Smentek, PEGIDA – “gorący kartofel” Angeli Merkel?

M. Makowska, Domknięta Europa

M. Makowska, Kto się boi wielokulturowej Europy ?