Asian Programme Azja Azja Wschodnia Społeczeństwo

Reakcje Koreańczyków z Południa po śmierci Kim Jong-ila

MATEUSZ MAŁEK, Program Azjatycki *

19 grudnia 2011 jak codziennie wróciłem z zajęć trochę po 12. Jak niemal każdy zaraz po powrocie włączyłem komputer i zacząłem przeglądać kilka ulubionych stron internetowych. W pewnym momencie zwróciłem uwagę na post koleżanki: “Kim Jong-il died”. Nadane ok. 10 minut wcześniej. Szok. Natychmiast włączyłem najważniejsze koreańskie serwisy internetowe. Faktycznie. 19 grudnia w południe północnokoreańska telewizja poinformowała, że dwa dni wcześniej przewodniczący Kim Jong-il zmarł na rozległy zawał serca spowodowany wyczerpującą pracą. Co zrozumiałe, informacja ta była newsem dnia we wszystkich południowokoreańskich mediach.

Wkrótce potem poszedłem do pobliskiej rodzinnej restauracyjki, w której z reguły jem posiłki. W Korei ok. 12 jest pora lunchu i wszyscy gromadzą się w takich właśnie miejscach by wspólnie ze znajomymi zjeść coś i zrelaksować się. Nierzadko trudno znaleźć miejsce siedzące. Także i tego dnia wszystkie restauracje były zatłoczone. W środku jednak absolutna cisza. Wszyscy z napięciem wpatrywali się w ekran telewizora i przysłuchiwali się doniesieniom na temat sytuacji na Północy. Jak się nietrudno domyślić, przez cały dzień wszystkie stacje zajmowały się wyłącznie tym jednym tematem, a ja również przyklejony do ekranu komputera przeglądałem wszystkie możliwe komentarze z mediów koreańskich i światowych.

Oczekiwałem, że temat ten nie zniknie przez najbliższe kilka tygodni, a przynajmniej do pogrzebu Kim Jong-ila (28.12). Jakiż był mój szok gdy następnego dnia do telewizji powróciła codzienna tematyka: koreańskie telenowele, programy rozrywkowe i muzyczne. Sami Koreańczycy jakby zupełnie zapomnieli o tym co się stało. Znowu zrelaksowani zajęci byli głównie swoimi sprawami. W gazetach również brak nowych komentarzy. Choć temat oczywiście nie zniknął zupełnie to jednak nie był już, jak można się było spodziewać, traktowany priorytetowo. Zamiast tego media donosiły raczej o wyjątkowych mrozach w Korei, zwłaszcza w Seulu gdzie odczuwalna temperatura zbliżała się nawet do minus 20 stopni. Nie ma się zresztą czemu dziwić, skoro miesiąc wcześniej nastąpiły podwyżki cen prądu i gazu. Sam znam Koreańczyków, którzy dla oszczędności nie włączają ogrzewania w mieszkaniach. Również na moje pytania o opinię na temat Północy mało kto chciał cokolwiek powiedzieć. Większość twierdziła po prostu, że temat jest dla nich drażliwy i wolą o nim nie rozmawiać.

Zastanawia mnie dlaczego w Korei Południowej tak szybko udało się przejść do porządku dziennego nad kwestią śmierci Kim Jong-ila i zmiany przywództwa na Północy. Śledząc doniesienia mediów polskich miałem nawet wrażenie, że te poświęcają mu więcej miejsca niż południowokoreańskie. Czy jest to spowodowane długotrwałym, trudnym sąsiedztwem z KRL-D? Może po prostu Koreańczykom z Południa zbrzydło zajmowanie się Północą i zamiast tego wolą interesować się swoimi własnymi sprawami? Może po prostu zdają sobie sprawę z niewielkich szans na jakiekolwiek zmiany na Północy? Faktem jest, że mieszkańców obu stron Półwyspu coraz mniej łączy. Ci z Południa traktują coraz bardziej mieszkańców Północy jako obcokrajowców, a ich sprawy są dla nich równie odległe jak sprawy mieszkańców dowolnej innej dyktatury.

Gdy rozmawiam ze znajomymi, większość z nich ma niewielkie pojęcie o KRL-D, a temat ten ich w ogóle nie interesuje. Jest to też zapewne spowodowane obowiązującą na Południu częściową cenzurą informacji pochodzących z Północy (przykładowo wiele stron internetowych poświęconych Korei Północnej jest zablokowana). Choć znam też ludzi, dla których temat podziału Półwyspu jest ważny i ciągle bolesny, to mam coraz silniejsze wrażenie, że znajdują się oni w mniejszości. Może się zatem za jakiś czas okazać, że nawet jeśli (hipotetycznie) reżim w Pjongjangu zacząłby przeprowadzać reformy i byłby zainteresowany integracją z Seulem, to po południowej stronie granicy zabraknie woli do tego. Smutne to, ale patrząc na stosunek Koreańczyków do wydarzeń na Północy, mam wrażenie, że coraz bardziej prawdziwe.

———————————–
* Autor studiuje obecnie na Dongseo University w Busan (Republika Korei).

5 Responses

  1. Faktycznie u nas jest to wciąż interesujący temat, przez kilka dni był to temat główny wszystkich wydań serwisów informacyjnych, tym bardziej dziwi, że właśnie w KPd tak szybko zszedł na dalszy plan… ale może oni nie wierzą, że to może przynieść jakieś zmiany i stąd ten brak zainteresowania?

Comments are closed.